USD
41.51 UAH ▼0.23%
EUR
48.65 UAH ▲0.74%
GBP
56.36 UAH ▲1.67%
PLN
11.42 UAH ▲1.19%
CZK
1.99 UAH ▲1.15%
Ostrzelanie rosyjskiego dworca kolejowego w Dnipropetrovsk, która powoduje ponad...

Atak na obiekt cywilny. Cios Federacji Rosyjskiej na stacji Chaplin ma wszystkie oznaki przestępstwa wojennego - AP

Ostrzelanie rosyjskiego dworca kolejowego w Dnipropetrovsk, która powoduje ponad 20 osób, ma wszystkie oznaki przestępstwa wojennego, pisze Associated Press. Kraj agresora stwierdził, że wystrzeliła pociąg pasażerski, ponieważ rzekomo przetransportował ukraińskie wojsko i sprzęt. Dziennikarz AP, który odwiedził atak na atak, nie widział potwierdzenia tych stwierdzeń. Upewnił się, że wśród zmarłych były dzieci.

Film z dnia „Stacja kolejowa jest zwykle przedmiotem cywilnym i nie powinna być przedmiotem wpływu”-powiedziała Jennifer Frakhan, profesor Center for International Relations of New York University. Nawet jeśli wśród umarłych było kilku żołnierzy, taki atak nadal narusza prawa wojenne, ponieważ powoduje nieproporcjonalną szkodę dla ludności cywilnej, pisze AP.

„Zabicie dużej liczby cywilów w celu zabicia niewielkiej liczby wojskowych jest przestępstwem wojskowym” - powiedział Michael Newton, amerykański profesor na University of Vanderbill. Według byłego brytyjskiego oficera wywiadu wojskowego Franka Levida strajk Chaplina był celowy, a jego najbardziej prawdopodobnym celem była próba złamania połączenia kolejowego. W Dzień Niepodległości, 24 sierpnia, najeźdźcy uderzyli w Chaplin serię rakiet.

Pociski uderzyły w prywatny dom i infrastrukturę kolejową, w szczególności na stacji, na której spalono kilka samochodów pasażerskich w wyniku wybuchu i zaparkowanych samochodów. Według najnowszych danych zginęło 25 osób, dwie z nich zginęły. 31 - został ranny. 11-letni chłopiec zginął pod gruzami domu, sześcioletni dziecko, które pieprzył pożar w samochodzie w pobliżu stacji.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson