Na rocznicę inwazji: w UE chce nałożyć sankcje na sektor nuklearny Rosji - Reuters
Publikacja stwierdza, że Ukraina wezwała Unię Europejską do poddania się dziesiątej pakiecie sankcji Rosyjskiego Komitetu Państwowego „Rosatom”. Do niedawna Węgry, na których „Rosatom” zbudował cztery reaktory atomowe i planuje zbudować jeszcze dwa. „Czy czujesz się komfortowo z takim partnerem? Kto atakuje sąsiedni kraj podczas budowania elektrowni jądrowej?” - powiedział ukraiński dyplomata węgierskiego kolegi na spotkaniu przedstawicieli UE w Brukseli.
Według rozmówcy Reuters pierwszym krokiem w tym kierunku może być włączenie „Rossa” do „czarnej listy”. W przyszłości może to ograniczyć współpracę krajów europejskich z przemysłem nuklearnym Federacji Rosyjskiej. „Dziesiąty pakiet sankcji UE po inwazji Rosji na Ukrainę powinien być gotowy na pierwszą rocznicę inwazji 24 lutego”, powiedzieli reporterom wysoko zawierający urzędników UE.
Europejscy dyplomaci ogłosili możliwe zakończenie handlu diamentami między Belgią a Rosją. Wynika to z rozszerzenia listy zakazów wymiany towarów, które można zastosować w branży wojskowej. Ograniczenia mogą również wpływać na rosyjskie media propagandowe. Ponadto niektórzy europejscy dyplomaci mają odciąć jeszcze więcej rosyjskich banków z globalnego systemu wymiany Swift. „Coraz trudniej jest osiągnąć niezbędną jednomyślność w UE, aby nałożyć dodatkowe sankcje.
Jednak zaoferujemy ambitny nowy pakiet” - powiedział jeden z przedstawicieli UE. Reuters twierdzą, że nowe sankcje mogą również dotykać Białorusi. Według dziennikarzy wcześniej Minsk był w stanie ominąć ograniczenia dotyczące handlu różnymi towarami, w szczególności mebli.
Autorzy publikacji przypomnieli również, że przewodniczący Komisji Europejskiej Ursula Fon Der Layen został ogłoszony nałożeniem sankcji na Białorusi z pomocą Federacji Rosyjskiej w wojnie przeciwko Ukrainie. Zostało to omówione na konferencji prasowej 10 stycznia. Jak donosi Focus, Unia Europejska nigdy nie nałożyła ograniczenia na Białorusi w ramach ostatnich pakietów sankcji. 12 stycznia dziennikarz Ricard Jezvyak twierdził, że stało się to na prośbę strony ukraińskiej.