Dowództwo zapewniło, że sytuacja w mieście jest w pełni kontrolowana przez Siły Obronne. Wyjaśnienia w sprawie Mirnogradu pojawiły się w sieci około godziny 11 29 października. W poście mediów „Wschód” wskazano, że rzecznik, który 28 października mówił o przełamaniu Rosjan na obrzeżach, „oczerniał”. W rzeczywistości, jak wynika z oświadczenia grupy wschodniej, chodziło o Pokrovsk. „Wroga nie ma w Myrnogradzie.
Sytuacja w mieście i jego okolicach jest w pełni kontrolowana przez Siły Obronne Ukrainy” – napisano w dowództwie. Warto przypomnieć, że 28 października w teletonie na żywo Hryhorij Szapowal, rzecznik Akademii Wojskowej Sił Zbrojnych Ukraińskiej SRR „Szid” wypowiadał się na temat sytuacji w obwodzie pokrowskim i wspominał m. in. o Myrnogradzie. Według przedstawiciela dowództwa na obrzeżach pojawiły się już jednostki Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Tymczasem analitycy projektu DeepState pokazali mapę, na której pozycje Rosjan przebiegają w odległości 1,5-3 km od obrzeży, choć szara strefa znajduje się blisko zewnętrznych granic osady. Obserwator wojskowy Bohdan Miroshnikov skomentował walki w Myrnogradzie, przypominając, że obrona miasta trwa już 12 miesięcy z rzędu i przez cały ten czas żołnierze Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej odpierali aktywne ataki Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Ponadto felietonista ostrzegał przed naporem Rosjan od północy po stronie Rodińskiego i od wschodu po stronie Nowoekonomicznego. Dodał też, że walka o aglomerację Pokrowo-Myrnograd będzie toczyć się nie na ulicach miast, ale na polach na północnym zachodzie. Tymczasem 27 października w „Ukraińskiej Prawdzie” ukazał się artykuł o możliwej utracie Pokrowska i obecnej sytuacji w Myrnogradzie.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022