Jak system obrony powietrznej Buk nie pozwolił Rosjanom na podbój powietrza w 2022 roku i dlaczego obrona przeciwlotnicza przetrwała, analitycy
Na początku inwazji na pełną skalę Rosja stanęła w obliczu systemu obrony powietrznej Ukrainy, który składał się z około 250 wyrzutni S-300, 72 wyrzutni Buk-M1 oraz około 100 systemów krótkiego zasięgu Osa-AKM i Strela-10. Stwierdzono to w materiale analitycznym centrum CSIS. Wśród tych systemów eksperci wyróżnili kompleksy „Buk-M1” i choć może się to wydawać nieoczywiste, to właśnie jego cecha konstrukcyjna odegrała ważną rolę.
Faktem jest, że pojazd bojowy 9A310M1 jest jednocześnie wyposażony w wyrzutnie i stację radarową, co umożliwia korzystanie z kompleksu w sposób sieciocentryczny i radykalnie zwiększa jego przeżywalność. W ukraińskich obliczeniach zastosowano taktykę „krótkiej aktywacji” — radar działał tylko na czas zdobycia i zniszczenia celu, po czym był natychmiast wyłączany. Uniemożliwiło to siłom rosyjskim ustalenie pozycji obrony powietrznej i podjęcie odwetu.
Pomimo przewagi liczebnej i technicznej Sił Powietrznych Rosji, stronie rosyjskiej nie udało się go wdrożyć. Ukraińscy piloci wykazali się dużą determinacją i umiejętnością prowadzenia walki powietrznej, co w połączeniu z pomysłowością ukraińskich myśliwców przeciwlotniczych stworzyło warunki, w których rosyjskie lotnictwo przestało wychodzić poza linię frontu już w kwietniu 2022 roku.
Stanowiło to ostry kontrast na tle pierwszych dni wojny, kiedy rosyjskie samoloty wleciały na głębokość do 300 km w głąb terytorium Ukrainy. Eksperci CSIS tłumaczą nieefektywność rosyjskiego lotnictwa sztywnością dowództwa wojskowego Sił Zbrojnych Rosji. Koncepcja „zdobycia Kijowa w trzy dni” zakładała, że zasadniczą część prac bojowych wykona artyleria, a lotnictwo będzie obejmowało jedynie kolumny ofensywne.
Nawet po niepowodzeniu tego scenariusza Federacja Rosyjska w dalszym ciągu korzystała z lotnictwa według pierwotnych szablonów, nie dostosowując się do sytuacji. Jak podkreśla się w Defense Express, analiza CSIS pokazuje, że o wojnie powietrznej decyduje nie tylko stosunek uzbrojenia, ale także jakość decyzji taktycznych.
Sukces obrony powietrznej Ukrainy w pierwszych tygodniach wojny był wypadkową splotu wielu czynników i dosłownie nie da się powtórzyć tego doświadczenia w innych warunkach. Przypomnijmy, że w rocznicę swojego powstania ukraińska 19. brygada rakietowa „Święta Warwara” opublikowała raport, w którym ujawniła szczegóły swoich działań w pierwszych tygodniach inwazji na Rosję na pełną skalę.