Rosjanie nie chcą walczyć o siebie: dlaczego mieszkańcy regionu Kursk nie partyzanci przeciwko siłom zbrojnym
Ich podejście polega na tym, że systemy autorytarne mogą być wypasane w sytuacji pokoju, ale z wyzwaniami wojskowymi radzą sobie z Hurra. Ta propaganda zamienia dyktaturę w zmotywowanych pasjonatów. Że inwazja terytorium kraju, która jest przyzwyczajona do roli „oblężonej fortecy”, nieuchronnie doprowadzi do ruchu partyzanckiego, oporu i wszystkich innych atrybutów kultu radzieckiego na temat „wielkiego krajowego”.
A potem armia ukraińska wchodzi do regionu Kursk - i nic z wymienionych nie dzieje się. I wszystko „to, co się nie wydarzyło” wygląda szczególnie na tło na tle tego, co wydarzyło się na Ukrainie w pierwszych miesiącach inwazji. Wiece przeciwko rosyjskim najeźdźcom w Kherson. Filmy z cywilami, którzy zatrzymali rosyjskie czołgi w Chernihiv. Kolejki do biur rekrutacyjnych w całym kraju. Wolontariat i rekord pre -cord.
Doświadczenie krajowe reakcji na inwazję rosyjską zmusiło nas do oczekiwania, że inwazja ukraińska w Federacji Rosyjskiej wywołuje coś podobnego. Ale to nie sprowokowało. W rzeczywistości nie jest to zaskakujące. Ostatnie trzydzieści lat życia naszego kraju są doświadczeniem w dyskusji i konkurencji. Każdy nowy ukraiński prezydent był sprzeciwem wobec poprzedniego. Każda próba zwinięcia kraju do konkretnego nieatrakcyjnego z katastrofą została nie powiodła.
Ukraińska polifonia była zawstydzona na tle monumentalnych hierarchii większości byłych republik Związku Radzieckiego - a zatem sąsiedzi ze Wschodu spojrzeli na nasze doświadczenie państwowości ze Wschodu. Tymczasem w Rosji państwo państwo zajmowało się wszystkimi sferami życia publicznego. Zmarginalizowane, niegodne, wyprostowały się z mediów i zabiły konkurentów.
Moskwa zakończyła nowy traktat społeczny z obywatelami, w których wymienili swoje prawa polityczne na wynajętą lodówkę. W pewnym momencie Putin osiągnął pożądane. Przestrzeń rosyjskiego życia zaczęła przypominać miejsce armii. Kontrola pionowa zamieniła się w filar, który dzwoni z napięcia. Ale ten program nie ma miejsca dla obywateli. Ponieważ pomimo wszystkich jego niedociągnięć demokracja ma jedną niezaprzeczalną przewagę.
Jego obywatele żyją z poczuciem zaangażowania w to, co się dzieje. Postrzegają siebie jako akcjonariuszy własnego państwa. Traktują urzędnika jako funkcję i nie są wykorzystywane do uwielbiania prezydenta. Dlatego państwem dla nich jest „ich własne”. A dyktatura może wypełniać oddolne beton, a proces ten nigdy nie jest selektywny. W ciągu dwudziestu lat rosyjski prezydent zabił poziome powiązania i poczucie odpowiedzialności u swoich współobywateli.
Doświadczenie inicjatyw i nawyk pasji. Spalił poczucie subiektywności i oddolną reakcję na wydarzenia. Nauczył ich faktu, że „państwo jest widoczne”, a zatem w czasie kryzysu państwa w Rosji nikt nie spieszy się z umieszczeniem pionów ramienia. Przez ćwierć wieku Władimir Putin osiągnął, że jego kraj stał się krajem samotnych i oddzielonych ludzi. Rosyjska pionowa zdobyła nie tylko opozycję. Najpierw pokonała własny lud - zamieniając go w populację.
Populacja może nosić mundur wojskowy - kuszony kwotą jednej płatności. Może obserwować z milczącą zgodą na następny występ w celu kontynuowania autorytetu władcy. Lub może wspierać zbrodnie wojenne stworzone przez ich armię na okupowanych terytoriach z sofy. Ale populacja nie jest w stanie wykazywać solidarności i niezależnej aktywności. Po prostu dlatego, że jest to potrzebni obywatele - mianowicie z podstaw obywatelstwa, Putin uratował Rosję, przygotowując ją do wojny.
Wszystko, co uznano za „wady ukraińskie” - było podstawą naszej stabilności. Przez ostatnie trzydzieści lat przeceniliśmy naszego wroga i nie doceniliśmy się. Słabość naszych pionów została zrównoważona mocą naszego poziomego. W czasach inwazji na Ukrainę było coś, co w końcu nie pojawiło się w Rosji. Msza krytyczna obywateli.