USD
39.53 UAH ▼0.34%
EUR
42.31 UAH ▼0.5%
GBP
49.47 UAH ▼0.32%
PLN
9.78 UAH ▼0.84%
CZK
1.68 UAH ▼0.39%
Według Gennady Zubko, członka rady nadzorczej, nowe zasady będą miały zastosowan...

„Język mieszkańców”: w Akademii Kyiv-Mohyla zabraniona mówienia rosyjskiego

Według Gennady Zubko, członka rady nadzorczej, nowe zasady będą miały zastosowanie do nauczycieli, uczniów i personelu administracyjnego Naukmy. Na 40. sesji akademickiej Akademii Kyiv-Mohyla zatwierdziło nowe zasady wewnętrznych przepisów Naukmy, zgodnie z którą wolno korzystać z rosyjskiego na terytorium instytucji edukacyjnej. Był to stwierdzone przez członka rady nadzorczej akademii Gennady Zubko na jego stronie na Facebooku.

„Jeśli rosyjskie nauczanie nie było prowadzone na uniwersytecie od bardzo dawna, teraz zakaz dotyczy również komunikacji w języku najeźdźców w Mogilyance”, pisze Zubko. Autor zauważył również, że nowe zasady mają zastosowanie do nauczycieli, uczniów, a także pracowników administracyjnych instytucji szkolnictwa wyższego. Według Zubko zarządzanie akademią przekroczyło „wymagania i wyzwania czasu”.

„Dziękuję wszystkim, którzy przyłączyli się do rozwoju nowych zasad, które są wymagane przez nową rzeczywistość, które dzisiaj muszą pracować dla ukraińskich uniwersytetów i wszystkich instytucji edukacyjnych” - podsumował Gennady Zubko. Należy zauważyć, że zgodnie z art. 10 Konstytucji Ukrainy, językiem państwowym Ukrainy jest Ukrainy. Przepisy przewidują bezpłatne użycie innych języków.

„Na Ukrainie gwarantowane jest bezpłatny rozwój, użycie i ochrona języka rosyjskiego i innych języków mniejszości narodowych Ukrainy”, mówi tekst 10. artykułu. Artykuł 21 ustawy Ukrainy „na temat zapewnienia funkcjonowania języka ukraińskiego jako państwa„ stwierdza, że ​​językiem procesu edukacyjnego w instytucjach edukacyjnych jest język stanowy. Należy przypomnieć, że w listopadzie ubiegłego roku komisarz ds.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson