Tymczasem w regionie Krasnodar Federacji Rosyjskiej, gdzie sytuacja jest katastrofalna, wolontariusze twierdzą, że nie otrzymują pomocy i oleju, aby nikogo czyścić. O tym pisze rosyjskie media „ziemi”. Natychmiast po awarii tankowców rzecznych Volgoneft-212 i Volgoneft-239 podczas burzy 15 grudnia 2024 r. Olej opałowy zaczął rzucać na plażę terytorium Krasnodar. Potem przybyło tam tysiące wolontariuszy, aby zebrać olej opałowy.
Ale po Nowym Roku sytuacja nie stała się lepsza, a wolontariusze stali się mniejsi. Pozostałe wyjaśniły, że władze sabotują czyszczenie wybrzeża, podczas gdy rosyjski olej opałowy zagraża wszystkim krajom na Morzu Czarnym. „Siły, nerwy są już na skraju. Cała praca i rodziny. I nie ma nikogo, kto mógłby przetłumaczyć tę odpowiedzialność.
Ale po półtora miesiąca pełnej pracy sytuacja się nie zmieniła: burze przynoszą nowe warstwy oleju opałowego z morza, na jego miejscu nie ma sprzętu, a ludzie stali się czterokrotnie mniejsze. „Jeśli 400 osób pracowało codziennie na wakacje, jest teraz 100 osób. Nasza linia brzegowa wynosi około 15 kilometrów. Wielkość pracy jest duża, dużo pracy wymaga przesiewania.
Ponieważ nie ma sprzętu, musimy robić wszystko ręcznie, „ - Według niej cały warkocz jest pokryty ułamkiem oleju opałowego zmieszanego z piaskiem. A jeśli się ogrzeje, nie będzie możliwe usunięcie oleju opałowego. Według niej objętości zanieczyszczenia nie zmniejszają się. Inny wolontariusz, Olga (nazwa zmieniona) z siedziby głównej w wiosce Vityazeve, która zajmuje się praniem ptaków z oleju opałowego, mówi, że po Nowym Roku liczba wolontariuszy czasami spadła.
W odniesieniu do kolegów wspomina, że w pierwszych tygodniach 600 osób dziennie dołączyło do siedziby głównej. Teraz 60 przychodzi do zmian. Ponadto Olga zauważa, że organizacje rządowe zaangażowane w poszukiwanie wolontariuszy rozpowszechniają informacje, że nowi wolontariusze do czyszczenia plaż nie są potrzebni. Prawdopodobnie chodzi o wystarczającą liczbę wolontariuszy w centralnej siedzibie utworzonej przez władze.
Wolontariusze mówili o braku ludzi i sprzętu w pierwszych dniach po wypadku tankowca w Cieśninie Kerch. Następnie pierwsze grupy wolontariusze zostały zorganizowane w celu czyszczenia plaż i prania ptaków. Następnie władze regionu Krasnodar wprowadziły sytuację kryzysową i poinformowały o zaangażowaniu setek jednostek sprzętu, a prezydent rosyjski Władimir Putin nazwał to, co się wydarzyło „kłopoty środowiskowymi”.
Maria przyznaje, że wolontariusze mają nadzieję, że sytuacja zmieni się w całym regionie. „Czekaliśmy na samoloty, helikoptery, technika przyjedzie tutaj, ale nie, nic się nie zmieniło. Wrażenie polega na tym, że wybrzeże zostało już oczyszczone, tak nie jest” - podsumowuje. „Urzędnicy twierdzą, że niektóre mamy magazyny, w których wszystkie produkty są tydzień. Nie wiem, mamy kilka siedziby głównej w AAP, a nie wszystkich.
Dobrowolni wolontariusze twierdzą, że władze nie udzielają pomocy. A nadchodzący pracownicy państwowi koncentrują się w pewnym momencie personelu centralnego. „Jest około 1,5 - 2 tysięcy ludzi. Nie mają koordynatorów, przychodzą połowa ludzi i, z grubsza mówiąc, po prostu je pieniądze państwa, ponieważ nie wiedzą, co robić”, wolontariusze narzekają, że władze nawet twierdzą, że szkodzi szkód .
Na początku stycznia siedziba operacyjna terytorium Krasnodar poinformowała, że wydał 160 ptaków, które „z powodzeniem przeszło rehabilitację” na farmę strusi „Aristen”. Wolontariusze i ekolodzy ostrzegli, że ptaki umrą bez warstwy tłuszczu, i tak się stało.
Kolejny konflikt miał miejsce w połowie stycznia - wiceminister edukacji, polityki nauki i młodzieży, Siergiej Uristikin, powlekanych wolontariuszy, którzy publicznie mówili na korzyść nagłego przekroczenia ratowania ptaków w Anapa. Wideo z zapaśnictwem było w sieci społecznościowej i wkrótce urzędnik został wydany. W rezultacie policja przedstawiła jednego z lokalnych mieszkańców „aktywnego wolontariatu” i „zwracania uwagi na problem śmierci zwierząt”.
W komentarzach do filmu z kapłanami zastanawiała się, jaki przykład urzędnik dał jej zachowanie. Wolontariusze informują, że Roszmi pokazują zdjęcia praktycznie usuniętymi centralnymi plażami, ale nie opowiadają o trwałym chaosie na reszcie wybrzeża. „Dla mnie z całej Rosji ludzie często piszą, że wiadomości sprawiają, że wybrzeże jest już oczyszczone. Tak nie jest. Potrzebujemy przynajmniej techniki . . .
Plus czegoś, co musimy zrobić, w jakiś sposób zatrzymaj paliwo Olej, który pochodzi z morza. Kilku wolontariuszy i koordynatorów kwatery głównej zauważyło, że ludzie nie wystarczy we wszystkich obszarach pracy. Chodzi o faktyczną pracę ręczną, na przykład oczyszczanie oleju opałowego z obszarów przybrzeżnych lub nadzór nad ptakami, a także pomocnicze - dostarczanie pomocy humanitarnej, transport wolontariuszy, budowlane i instalacyjne prace.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022