Hotel, który został dotknięty przez wojska rosyjskie, po raz pierwszy nie powstrzymał tureckiej publikacji. Dziennikarz i korespondent pracują w regionie Charkiv, naprawiając zbrodnie wojskowe sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Tym razem obcokrajowcy przybyli 6 stycznia. W momencie ostrzeżenia byli w ich liczbie na drugim piętrze. „Poczułem straszną eksplozję, potem poleciała kolejna szkło. Fragmenty szkła uszkodziły moją rękę. I natychmiast pobiegłem na zewnątrz.
Bardzo przestraszyłem się mojego kolegę, była w następnym pokoju” - powiedział dziennikarz. Zadzwonił do hotelu „bezczelnym” i powiedział, że jest prawie pośrodku. Tureckie pracownicy mediów zawsze zatrzymywali się tam podczas podróży biznesowych i nie spodziewali się, że będzie to wrogi cel. „Nie było tam ludzi wojskowych” - powiedział mężczyzna. Fotoreporterka powiedziała, że usłyszała także głośną eksplozję.
Budynek był zakurzony, więc nie był widoczny. „Byłem w stanie, że prawie nic nie rozumiałem, nie rozumiałem, co się dzieje” - powiedziała kobieta. Przypomniała sobie, że czuła się w szoku. Po udarze w hotelu fragmenty wpadły w niego. „Kiedy wybiegła na zewnątrz, zobaczyła swojego kolegę z krwawą ręką” - powiedział korespondent. Samochód serwisowy, w którym goście z Turcji przeprowadzili się w regionie Charkiv dla Znimans, zostali zaparkowani w pobliżu hotelu.
Jest uszkodzony w wyniku wybuchu. „Obaj zagraniczni dziennikarze mówią, że ten obiekt jest całkowicie cywilny. Tym razem widzieli„ Rosjanie walczące ”, z własnymi oczami” - dodał Bolvinov. Przypomniemy, wieczorem 10 stycznia siły zbrojne Federacji Rosyjskiej zwolniły Charkiva i uderzyły w rakiety w centrum miasta. Policja poinformowała, że wszystkie ofiary były cywilami.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022