USD
41.44 UAH ▲0.14%
EUR
45.15 UAH ▲1.2%
GBP
53.82 UAH ▲0.19%
PLN
10.36 UAH ▲0.92%
CZK
1.78 UAH ▲1.3%
Według mówcy wschodniej grupy sił zbrojnych, w Bakhmut w okolicy „samolot” Ukrai...

Siły zbrojne pochodzą z flanków: ukraińskie wojsko idzie naprzód pod Bakhmut, - Cherry

Według mówcy wschodniej grupy sił zbrojnych, w Bakhmut w okolicy „samolot” Ukraińczycy obrońcy trzymają przyczółek, aby zapobiec pełnym schwytaniu miasta przez rosyjskich najeźdźców. Ukraińscy obrońcy nadal poruszają się na bokach w kierunku Bakhmut. Pułkownik Siergey Cherevaty powiedział to w wywiadzie dla RBC-Ukraine. Cherevaty potwierdził informacje, że siły obronne poruszają się po bokach w kierunku Bakhmut.

„Dzieje się tak w ramach udanej operacji obronnej w kierunku Bakhmut. Dlaczego się udało? Ponieważ osiągnęliśmy główne cele. Nie pozwoliliśmy im się przełamać, złamać nasz porządek bitwy, zniszczyć naszą walczącą grupę. Ponadto spowodowaliśmy ich ogromne straty - powiedział. Według przedstawiciela wschodniej grupy sił zbrojnych, w ciągu tygodnia ukraińskiego wojska udało się przenieść z 150 metrów do 2 kilometrów dziennie.

W 22 maja 250 do 400 metrów rozwinęło się w różnych częściach sił zbrojnych. „To trochę. Ale pozwala nam wziąć wysokości rządzące, aby lepiej powodować grupę wroga w Bakhmut” - dodał Cherevaty. Pułkownik powiedział również, że siły obronne utrzymują określone terytorium w samym mieście. „Nadal mamy fortyfikacje, okopy, twierdze, w szczególności w południowo -zachodniej części miasta” - wyjaśnił.

Brzuch określił, że siły zbrojne odbywały się w Bakhmut w obszarze „samolotu” dla małego pasarzaczów, aby zapobiec pełnym schwytaniu miasta. „I istnieje możliwość dostarczenia amunicji i wszystkiego, czego potrzebujesz do obrony” - dodał. W dniu 23 maja szef rosyjskiej grupy terrorystycznej i szef administracji okupacyjnej „DNR” Denis Pushilin ogłosili swoje plany odwiedzenia Bakhmut.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson