USD
41.44 UAH ▲0.41%
EUR
46.24 UAH ▲1.69%
GBP
55.05 UAH ▲2.23%
PLN
10.84 UAH ▲2.44%
CZK
1.84 UAH ▲1.88%
Niektóre ukraińskie banki ustanowiły ograniczoną liczbę operacji wypłat gotówki ...

Limity pieniężne: w jaki sposób bankomaty Privatbank i Savings Bank działają w warunkach wojennych

Niektóre ukraińskie banki ustanowiły ograniczoną liczbę operacji wypłat gotówki z innymi bankami we własnych bankomatach. Na przykład Privatbank zezwala na takie operacje dwa razy dziennie. Banki państwowe i banki komercyjne Ukrainy ustaliły limity wypłaty gotówki w bankomatach. „Oschadbank” daje możliwość wycofania się do 50 tysięcy UAH i „Privatbank” - 20 tysięcy UAH z możliwością powtarzającego się podejścia.

Na portalu Narodowego Banku Ukrainy (NBU) powiedziano limity bankowe dotyczące wypłaty gotówki. W lutym 2022 r. NBU przygotowało dokument, który odnosi się do warunków wycofania gotówki w bankomatach 14 ukraińskich banków. Wskazuje, że pieniądze można uzyskać „dla wszystkich kart dowolnego banku”. NBU, tworząc dokument, używał decyzji podejmowanych przez jednostki bankowe w pierwszych tygodniach inwazji.

Ogólnie rzecz biorąc, chodzi o „roaming bankowy”: największe banki Ukrainy mogły wypłacać pieniądze w swoich bankomatach właścicielom kart innych ludzi. Limity wypłaty gotówki: w portalu JSC CB „Privatbank” możesz dowiedzieć się o funkcjach przenoszenia funduszy. Na przykład w przypadku transferów między kartami osób - maksymalna kwota 29 999 UAH dla jednej transakcji.

Dla nadawcy: dla odbiorcy: w portalu „Savings Bank” opisuje funkcje operacji z własnymi funduszami: Uwaga, że ​​15 lutego „Privatbank” opowiedział o nowej usłudze Ukraińczyków, którzy chcą przenosić pieniądze z Polski na Ukrainę . Wcześniej obywatele musieli zamienić Zloty w UAH i tylko wtedy transakcja. Jednak teraz konwersja nie jest potrzebna - zasady transferu zostały bardzo uproszczone, wcześniej napisał Focus.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson