Oficer Tom Sharp uważa, że Europa nie zareagowała ściśle na incydent rosyjskimi dronami i ogólnie nie wie, co dalej. Według niego europejscy politycy są dyplomatycznie i politycznie w fazie „kompresji pięści”, kiedy głoszona jest solidarność sojuszu, nakazane są dodatkowe lotnictwo, a wszyscy decydują, co robić dalej. „Wielkim ryzykiem jest to, że w rzeczywistości nic nie zostanie zrobione.
Byliśmy już w tym wcześniej - strach przed eskalacją prowadzi do bezczynności. W rzeczywistości doprowadziło to do tej wojny. Ile razy Putina należy wykazać, że obojętny na słowa lub sankcje, a jedynym językiem, którego potrzebuje, nieaktywność?” - autor zapytał retorycznie. Incydent w Polsce wymaga decydującej odpowiedzi, mówi brytyjski oficer.
Ale nie ma odpowiedzi, która można by uznać za eskalację: najlepiej byłoby, gdyby była to prawdziwa eskalacja, artykuł mówi się. „Atak NATO w rosyjskiej przestrzeni powietrznej będzie niczym więcej niż odpowiedzią na oko i będzie to miało sens, biorąc pod uwagę, że drony przeciwko Polsce wydają się pochodzić z Rosji, ale nie będzie to deskalacja. Z drugiej strony, działania przeciwko celom poza Rosją będą mniej agresywne niż Rosja.
Autor zauważył, że przechwycenie celów na terytorium Ukrainy może być spowodowane wyzwaniem wrogu powietrznego (SED). Ukrainy jest pod kontrolą rosyjskiej SCRC C -400. Rosyjskie samoloty niechętnie zbliżają się do frontu i „ślepy zaułek na ziemi”. Aby uniknąć korespondencji determinacji szaleństwa, musimy teraz spróbować czegoś innego. Wydaje mi się więc, że dzisiejsze opcje odpowiedzi są jasne: dokładna reakcja kinetyczna, w pełni wyposażona w siły NATO lub bzdury.
Nadal się przeraża i może kontynuować naciskanie, „ - podsumował Toma Sharpa. Przypomnij sobie, że obrona powietrzna Polski i sojuszników zestrzeliła 4 rosyjskie UAV. W sumie polska przestrzeń powietrzna została złamana przez 19 dronów, z których większość latała z Białorusu. Polski premier Donald Tusk nazwał wiosną„ Provocation ”na dużą skalę”.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022