USD
41.22 UAH ▲0.03%
EUR
45.52 UAH ▼0.96%
GBP
54.06 UAH ▼1.96%
PLN
10.57 UAH ▼1.75%
CZK
1.8 UAH ▼1.76%
Według Julii Navalny rosyjski prezydent rozpoczął pełną inwazję na Ukrainę, poni...

„Europejski przyjaciel”: Wdowa Navalne oskarżyła Orban o współudział w Crimes Putin (wideo)

Według Julii Navalny rosyjski prezydent rozpoczął pełną inwazję na Ukrainę, ponieważ wiedział, że ma „wiernych sojuszników” w Europie, co pomoże mu „podważyć jedność europejską”. Wdowa o rosyjskiej polityce i opozycji Aleksiej Navalnym Julia Navalna oskarżyła Węgierka Viktora Orbana o poparcie rosyjskiego prezydenta Vladimira Putina. Raporty wideo wykazały protesty przeciwko rządowi Orbana w Budapeszcie. O tym donosi o „deszcz” telegramu.

Według administratorów kanałów odpowiednie działanie odbyły się w piątek 15 marca, w rocznicę węgierskiej rewolucji wyzwolenia narodowego w 1848 r. Tego dnia wszystkie główne siły polityczne kraju przeprowadziły swoje demonstracje. W swoim filmie Yulia Navalna oskarżyła Węgier Viktora Orbana o wsparcie Władimira Putina. Według niej Orban był jednym z „wspólników politycznych” rosyjskiego prezydenta. „Czy znasz to lepiej niż ktokolwiek inny.

Dlaczego Putin rozpoczął wojnę na Ukrainie? Ponieważ wiedział, że ma wiernych sojuszników w Europie, którzy pomogą mu podważać jedność europejską. Dlaczego nie boi się konsekwencji? Ponieważ wie, co będzie Chronią go. Dlaczego zabija swoich przeciwników politycznych? Ponieważ jego europejscy przyjaciele go zakrywają. Właśnie dlatego Putin czuje się bezkarny - powiedział polityk wdowy.

Ponadto Yulia Navalna stwierdziła, że ​​prezydent Rosji Władimir Putin i sam kraj nie byli identyczni z rzeczami. „W każdym przemówieniu, które mówię, podkreślam jedną rzecz: Putin nie jest Rosją. Rosja nie jest Putinem. Sojusznicy są dziesiątkami milionów moich kolegów, którzy również chcą żyć w demokratycznej i wolnej Rosji”, podkreśla Navalna.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson