Odtąd zmobilizowani obywatele będą mieli możliwość przejścia na usługi kontraktowe na jasnych warunkach i gwarancjach. To krok w stronę armii zawodowej, w której bohaterowie wojenni będą mogli po zwycięstwie pozostać w szeregach Sił Zbrojnych.
„Bardzo chcielibyśmy, żeby było wielu ludzi, którzy nabyli umiejętności w czasie tej wojny, bohaterskich indywidualności, które chcą pozostać w armii, aby ci ludzie mogli przejść ze statusu mobilizacyjnego na kontrakt” – podkreślił prezydent. Minister obrony Denys Shmyhal szczegółowo opisał inicjatywę. Główną innowacją są stałe warunki świadczenia usług od 1 do 5 lat i dłużej. „Główną innowacją są zagwarantowane jasne warunki świadczenia usług.
Umowy będą zawierane od 1 do 5 lat. W przypadku umów na 2–5 lat przewidziano roczne odroczenie mobilizacji po zakończeniu umowy” – powiedział. Według Szmygala po przyjęciu zmian przez Radę Najwyższą nowe kontrakty staną się dostępne dla wszystkich: zarówno czynnego personelu wojskowego, jak i nowicjuszy. Planowany jest znaczny wzrost motywacji: zwiększone wpłaty miesięczne, premie za podpisanie umowy, rozbudowany pakiet socjalny.
„Współpracujemy z rządem, Ministerstwem Finansów i partnerami i w najbliższej przyszłości ogłosimy wszystkie dodatkowe szczegóły” – dodał minister.
Kluczowe zalety nowych kontraktów: Według prawnika wojskowego Olega Leontiewa inicjatywa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego dotycząca przeniesienia poborowych do służby na czas określony jest co do zasady słuszna, zawiera jednak istotne luki, które mogą prowadzić do dyskryminacji żołnierzy powołanych w pierwszych miesiącach inwazji na pełną skalę. „Istnieje taka praktyka.
Jeśli żołnierze odmówią podpisania nowych umów na proponowanych warunkach, będą mieli prawo zwrócić się do sądu. Jednak ze względu na sztywność ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości będzie to niezwykle trudne i długotrwałe” – mówi Leontiev Focusowi. Prawnik zwraca szczególną uwagę na sytuację osób, które zostały zmobilizowane w 2022 r. „Te osoby odsiedziały już prawie cztery lata.
Zgodnie z nowymi przepisami, aby otrzymać prawo do demobilizacji i roczne odroczenie od ponownej mobilizacji, muszą podpisać kontrakt na co najmniej dwa lata. Czyli de facto jeszcze dwa lata służby po czterech latach na froncie. Wydaje się to niesprawiedliwe” – podkreśla. Leontiev podkreśla, że brak przepisów przejściowych dla weteranów na lata 2022–2023 to krytyczna luka.
„Nie widzę przepisu, który wyłączałby te osoby z obowiązku podpisania dwuletniego kontraktu na demobilizację. Skargi ze strony wojska w tej sprawie są bardzo znaczące” – dodał prawnik. Ekspert podkreśla także, że minimalny okres obowiązywania umowy jest obecnie ustalony na dwa lata, aby w przyszłości uzyskać odroczenie od mobilizacji. Jednak do 2022 roku sytuacja była inna. „Wcześniej, do 2022 r. , obowiązywały umowy na czas określony na sześć miesięcy.
Można było podpisać krótki kontrakt, odbyć misję bojową, wyjechać i samemu decydować, kiedy wrócić. Z reguły wracali. Bo nazywano ich braćmi, bo była motywacja, bo widzieli sens” – wyjaśnia Leontiew. Jego zdaniem powrót do praktyki umów krótkoterminowych, np. na 6-12 miesięcy z możliwością przedłużenia, mógłby stać się skutecznym narzędziem utrzymania zmotywowanej kadry.
„Teraz niestety nie widzę rozwiązania tego problemu w zapowiadanym modelu” – stwierdza prawnik. Jednocześnie Leontiew pozytywnie ocenia ogólny kierunek reform. „Kluczem jest pewność. Wreszcie zaczęto mówić o jasnych warunkach służby. Służba w wojsku musi być określona w czasie, zrozumiała dla żołnierza, jego rodziny i społeczeństwa. To jest fundament armii zawodowej” – podkreśla ekspert.
Zauważa: nowe umowy na czas określony, możliwość wyboru stanowiska, premie finansowe i gwarancje socjalne to krok w stronę europejskich standardów. Jednak bez skorygowania dyskryminujących aspektów „weteranów pierwszego poboru” reforma może wywołać falę niezadowolenia w armii. „Kierunek jest słuszny. Ale diabeł tkwi w szczegółach.
Jeśli nie zostaną wzięte pod uwagę interesy tych, którzy przeżyli najtrudniejsze lata wojny, podważone zostanie zaufanie do reformy” – podsumowuje Leontiew. Dla przypomnienia stan wojenny i powszechna mobilizacja na Ukrainie zostały przedłużone do 3 lutego. Focus ustalił, komu nie będzie grozić pobór do wojska w listopadzie 2025 r. Focus napisał też, że prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę nr 4630-IX.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022