USD
41.69 UAH ▲0.47%
EUR
47.86 UAH ▼0.47%
GBP
56.03 UAH ▼0.62%
PLN
11.19 UAH ▼0.71%
CZK
1.93 UAH ▼0.63%
Administracja prezydencka USA jest przekonana, że ​​Rosja podwoiła stawkę w wojn...

Pełna suwerenność Ukrainy: Baiden nazwał zasady samego pokoju z Federacją Rosyjską

Administracja prezydencka USA jest przekonana, że ​​Rosja podwoiła stawkę w wojnie poprzez aneksję terytoriów ukraińskich. Takie podejście nie wiąże się z dyplomacją. Uczciwe warunki pokoju i koniec wojny z Rosją powinny obejmować pełną suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy. Zostało to ogłoszone na odprawie 4 stycznia przez rzeczniczkę administracji prezydenckiej USA Karin Jean Jean-Pierre.

Prezydent USA Joe Biden, powiedziała, popiera sprawiedliwy pokój oparty na zasadach ONZ, a jest to jeden z celów Stanów Zjednoczonych w 2023 r. „Powtarzamy raz po raz: nic o Ukrainie bez Ukrainy. Tak widzimy to podejście, i tak jest konsensus całej administracji Baiden” - powiedział Jean Pierre. Słowa Moskwy o pragnieniu poważnej dyplomacji są trudne w stanach. Powiedziała, że ​​Rosja podnosi stawki w wojnie z Ukrainą.

„Podwójnie stawkę, aneksując terytoria i nalegają na ich zachowanie (w Federacji Rosyjskiej). Może to zasadniczo być podstawą prawdziwej dyplomacji” - powiedziała rzeczniczka administracji. Stany Zjednoczone zapewnią Ukrainie pomoc wojskową, aby zapewnić jej kartę atutową przy stole. Wojna Rosji na Ukrainie stanowi poważne naruszenie prawa międzynarodowego, a także zagrożenie globalnym pokojem i bezpieczeństwem, dodała Karin Jean-Pierre.

„Stany Zjednoczone będą wspierać Ukrainę, dopóki nie odstrasza tej agresji” - powiedział mówca. Przypomniemy, że były generał NATO Hans-Lotar Domrese 2 stycznia ogłosił zawieszenie broni w wojnie Federacji Rosyjskiej z Ukrainą pod koniec tego roku. Kreml, z tego uzasadnienia, zdaje sobie sprawę z absurdu bitew z powodu niemożności uchwycenia nowych terytoriów.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson