USD
41.22 UAH ▼0.11%
EUR
44.85 UAH ▲0.68%
GBP
53.49 UAH ▼0.07%
PLN
10.3 UAH ▲0.45%
CZK
1.77 UAH ▲0.29%
Zgodnie z dowództwem w regionie Charkiv wroga eksportuj straty sanitarne i przep...

Przeprowadzili ewakuację i przynieśli nowe: siły zbrojne Federacji Rosyjskiej przygotowują się do nowego napadu Vovchansk - Otu „Kharkiv”

Zgodnie z dowództwem w regionie Charkiv wroga eksportuj straty sanitarne i przeprowadził rotację personelu. Siły obronne skutecznie reagują na zagrożenia ze strony najeźdźców. W regionie Charkiv sytuacja pozostaje bardzo skomplikowana, ponieważ rosyjscy najeźdźcy kontynuują próby napaści w celu schwytania nowych terytoriów. Szczegóły zostały udostępnione przez przedstawicieli Charkiv.

Według dowództwa wojska wroga nadal atakują pozycje sił obronnych, a największa aktywność sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej objawia się w obszarze osadnictwa Vovchansk, który Rosjanie chcą przejąć kontrolę. „W wrogie Vovchansk ewakuował straty sanitarne, przeprowadził wewnętrzną rotację personelu i przeprowadził wiodące stanowiska amunicji i rezerwy.

W kwartale dziewięciu budynków podejmuje środki przygotowawcze do działań napaściowych” - Przesłanie „Przesłanie” - Przesłanie „Przesłanie”. czyta. Ponadto kontynuują w Kharku, podczas pojedynczego ruchu sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej starają się również gromadzić personel w piwnicach, aby nadal wkraczać na pozycję sił obronnych. W pobliżu osady zarejestrowano głęboko przegrupowanie grup szturmowych, a wróg przeprowadził kopalnię.

W sumie na ziemi miało miejsce co najmniej 5 starć bojowych. „Siły obronne Ukrainy odpowiednio reagują na działania wroga, zagrażając kierunkom zintensyfikują jednostki, które bronią i nadal niszczą żywą moc, broń i sprzęt wojskowy rosyjskich najeźdźców” - czytamy w wiadomości. Przypomniemy 1 sierpnia, doniesiono, że bojownicy 3. OSHBR zmusili wroga, aby nie strzelali w nich w regionie Charkiv.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson