USD
41.4 UAH ▲0.16%
EUR
45.14 UAH ▲0.98%
GBP
53.67 UAH ▼0.01%
PLN
10.39 UAH ▲1.15%
CZK
1.79 UAH ▲1.26%
Naoczni świadkowie widziały gęsty dym na północ od Melitopol i detonację na nieb...

Atak na południu: w Melitopol było pięć eksplozji, dziesięć w Berdyansk (wideo)

Naoczni świadkowie widziały gęsty dym na północ od Melitopol i detonację na niebie nad Berdyansk. Siły zbrojne mogą zniszczyć depoty amunicji rakiet sztormowych, pisać w sieciach społecznościowych. W Melitopol, wieczorem 3 czerwca, ponad pięć eksplozji. Zgłoszono to burmistrz Ivana Fedorova na telegramie. „Mieszkańcy Melitopol zgłaszają ponad pięć głośnych eksplozji, które zostały dobrze wysłuchane w północnej części miasta.

Dowiadujemy się o szczegółach”, powiedział burmistrz. Monitorowanie telegramów donosi, że eksplozje w Melitopolu zostały usłyszane o 18:45. Później Fedorov wykazał konsekwencje wybuchów - gruby dym na północ od Melitopol. „Smoke wznosi się, przybył Katsu *** X w Semenivka. Czekamy na wyjaśnienia i szczegóły”, powiedział lokalny wydanie „Ria-Melitopol”.

Przedstawiciel administracji okupacyjnej regionu Zaporyzhzhya Volodymyr Rogov ogłosił „pracę” systemu obrony powietrznej i rzekomo niszcząc 6 pocisków. „Ich eksplozje na niebie mogły oglądać Berdyankę” - dodał. W okupowanym Berdyńsku usłyszano 10 eksplozji. Rosyjski personel wojskowy piszą o pracy obrony powietrznej nad Berdyansk i detonacji na niebie, które są porównywane z amunicją kasetową. Publiki Berdyansk zgłosili 10 przylotów w pobliżu lotniska i portu morskiego.

„Na północ. Bardzo głośno. Centrum jest wystrzelone, fragmenty po wylaniu obrony powietrznej są wylane. W kolonii wybili rakietę. Wygląda na to, że pionier nawet trawa. mowić. Telegram-kanał „pionowy” pisze, że siły zbrojne zostały wyeliminowane w Berdyansku dwa magazyny amunicji armii rosyjskiej. Autorzy twierdzą, że brytyjskie pociski cienia burzowe poleciały do ​​celów.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson