By Eliza Popova
Rosyjskie rakiety i drony ponownie przelatują nad podstacją elektryczną, elektrownią cieplną, elektrownią wodną i elektrownią cieplną. Infrastruktura gazowa również ponownie jest atakowana. Tylko od początku października 2025 roku wróg wystrzelił w nasz system energetyczny ponad 150 rakiet i ponad 2 tysiące dronów. Z tego powodu na Ukrainie od około miesiąca obowiązują harmonogramy blackoutów.
Jesienią 2025 roku Rosja po raz kolejny zmieniła strategię „terroru energetycznego”. O ile jesienią i zimą 2022-23 roku Rosjanie próbowali wykorzystać słabość ukraińskiej obrony powietrznej, teraz Moskwa atakuje bardziej „pomysłowo”, próbując wyczuć słabe punkty ukraińskiego systemu energetycznego.
W szczególności Rosja zdecydowała się skoncentrować na próbach „odłączenia” odrębnych regionów od zjednoczonego ukraińskiego systemu energetycznego, przede wszystkim regionów przygranicznych i przygranicznych na wschodzie: Czernihowa, Sum, Charkowa, Dniepropietrowska, Połtawy i Zaporoża.
Co więcej, obecnie Federacja Rosyjska wykorzystuje nawet kilkadziesiąt dronów szturmowych i rakiet balistycznych do jednoczesnego ataku na jeden obiekt, który dla ukraińskiej obrony powietrznej jest niezwykle trudny do zestrzelenia. A część bojowa „Shaheed” podwoiła się do 90 kg, tymczasem balistyka poprawiła swoją celność i zdolność unikania ognia przeciwlotniczego.
Bezpośrednie trafienie kilkoma takimi rakietami lub „szahidami” może w rzeczywistości doprowadzić do całkowitego zniszczenia i zamknięcia obiektu energetycznego. Aby chronić system energetyczny, władze Ukrainy już w 2023 roku rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę i kosztowną kampanię na rzecz budowy obiektów ochronnych. Jednak po prawie trzech latach stan i jakość tej ochrony w dalszym ciągu budzą wątpliwości ekspertów.
Za jedną część stacji transformatorowych, krytycznych dla przesyłu prądu, odpowiada Ukrenergo, za drugą Agencja Odbudowy i Rozwoju Infrastruktury. „Ukrhydroenergo” odpowiada za elektrownie wodne, „Energoatom” za obiekty nuklearne, „Ukrzaliznytsia” za elektrownie na kolei, władze lokalne za elektrownie cieplne (CHP) i tak dalej.
Z tego powodu prace na różnych obiektach odbywały się w różnym tempie, a znajdujące się na nich schrony ochronne charakteryzowały się różnym stopniem ochrony i jakością materiałów.
Były szef Ukrenergo Wołodymyr Kudrycki, którego Zełenski publicznie nazwał jednym z winowajców „niewystarczającego bezpieczeństwa” ukraińskiego systemu energetycznego, twierdzi, że niektóre wydziały rozpoczęły budowę zabezpieczeń obiektów energetycznych dopiero pod koniec ubiegłego roku. Wielu urzędników i ekspertów związanych z sektorem energetycznym uważa, że ta zima może przetrwać bez przerw w dostawie prądu i „apokaliptycznych scenariuszy”.
W szczególności dyrektor wykonawczy największej ukraińskiej spółki energetycznej DTEK Dmytro Saharuk uważa, że sytuacja jest „pod kontrolą” i powinna tak pozostać przez cały okres zimowy. „Sytuacja jest trudna, ale jest pod kontrolą. Dużo ludzi pracuje, dużo czasu poświęca się teraz na usuwanie skutków zniszczeń spowodowanych rosyjskimi atakami.
Jestem pewien, że w zasadzie dzięki ciężkiej pracy setek tysięcy ludzi w energetyce uda nam się opanować sytuację, utrzymać ją i zapewnić normalną zimę” – powiedział Sacharuk. W szczególności deficyt w systemie energetycznym można zmniejszyć dzięki oszczędnej konsumpcji i zwiększeniu importu energii elektrycznej z Europy, a problem gazu można pokryć importem. Awarie mogą więc potrwać do wiosny 2026 roku.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022