USD
EUR
GBP
PLN
CZK
Zdaniem eksperta ds. broni rakietowej Oleksandra Kochetkowa rakieta Petrel, któr...

Mit o pocisku Burevisnyk: czy nowa rosyjska cudowna broń naprawdę istnieje

Zdaniem eksperta ds. broni rakietowej Oleksandra Kochetkowa rakieta Petrel, którą Putin próbuje zastraszyć świat, bardziej przypomina ducha niż prawdziwą broń. Przecież jego startu i lotu nie mógł zarejestrować żaden sprzęt planety Ziemia. . . JĄDROWY „WINDER BURZOWY” MOŻE PRZEJŚĆ W INNE WYMIARY! Kilka razy byłem zmuszony skomentować Bunkerny'ego na temat „udanych testów rakiety Burevisnyk z silnikiem nuklearnym i nieograniczonym zasięgiem lotu”. I będzie musiał.

Jeżeli będzie taka „burzliwa” ciekawość, to skomentuję ją na FB. Muszę przyznać, że Putin ma rację: ten pocisk naprawdę nie ma odpowiednika na świecie, a nawet poza nim. Ponieważ ani jego startu, ani lotu nie może zarejestrować żadne urządzenie na planecie Ziemia. Choć na początku wydaje się mieć długość 12 m, w locie 9 m, a średnicę ponad 1 m. Dla porównania: „Caliber” jest znacznie mniejszy, ale radary widzą go doskonale.

Ani jeden satelita szpiegowski nie zarejestrował radioaktywnego śladu tego skrzydlatego Czarnobyla. Bo gdyby je wykryto, byłoby większe zamieszanie niż pojawienie się walijskich Marsjan. Ponieważ są bardziej humanitarni niż Putinoidy. Makabryczny „Petrel” jest prawdziwym symbolem rosyjskiej potęgi militarnej i gospodarczej i pochodzi bezpośrednio od susła „zwycięskiego jak dziadek”, którego nikt nie widzi, ale on jest.

Napęd rakietowy, rakieta-symulakrum, rakieta-katastrofa, którą można wymyślić, wymyślić, siedząc tylko na magicznej walizce. Podobno zaraz po wydaniu komendy „Start” niesamowity „Petrel” przenosi się gdzieś w inną przestrzeń i tam gaśnie na lata w negatywnym czasie przekraczającym możliwości ludzkiej świadomości.

A potem Putin stanie na wysokość swojego pełnego bohatera i doda na wierzch kokoshnika, wydając niezawodną komendę „Na rozkaz suki, na moje życzenie!”, wtedy pojawi się „Gniazdo Piotra”. I cały świat natychmiast padnie na kolana, no cóż, oczywiście z wyjątkiem Łukaszenki. Bo z góry zacznie się czołgać po Plastunie. . . Wiadomo, że czekistowski pożeracz leży, jakby oddychał. Ale zanim przynajmniej skłamał z prawdziwego powodu.

Napomykał na przykład o całkowitym zniszczeniu „Piwdenmasza” przez „Oresznyka” w Dnieprze. Tak faktycznie doszło do wystrzelenia rakiety, która dotarła do miasta, choć jej główne części nigdzie nie trafiły. A teraz Putin kłamie w sprawie czegoś, co w ogóle nie miało miejsca. A inny zbrodniarz wojenny, Gierasimow, zmuszony jest grać wraz z kremlowskim fuhrerem w obrzydliwym skeczu „Przestraszmy drani bronią nuklearną!”.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson