USD
42.01 UAH ▼0.14%
EUR
48.61 UAH ▲0.57%
GBP
55.21 UAH ▲0.44%
PLN
11.49 UAH ▲1.22%
CZK
2 UAH ▲0.9%
Udostępnij: Pomimo masowego użycia dronów w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, szereg ...

Mity o walce z dronami: dlaczego niektóre bezzałogowce nie sprawdziły się na pierwszej linii frontu – analitycy

Udostępnij: Pomimo masowego użycia dronów w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, szereg koncepcji i technologii, które do niedawna uważano za obiecujące, nie udało się zdobyć przyczółka na linii frontu. Zdaniem analityków przyczyny leżą w ograniczeniach pogodowych, ukształtowaniu terenu, niewystarczającej autonomii systemów i dużej podatności na wojnę radioelektroniczną. Powszechne wykorzystanie systemów bezzałogowych podczas obecnej wojny zrodziło wiele mitów na temat tzw.

„wojny dronowej”, gdyż nagrania z linii frontu często tylko powierzchownie oddają rzeczywistą sytuację. W swoim materiale analitycznym dla Hartpunkt Waldemar Geiger analizował, dlaczego niektóre rozwiązania z zakresu nowoczesnych bezzałogowych systemów wywiadowczych i uderzeniowych nigdy nie znalazły swojego miejsca na linii frontu. Geiger pisze, że pobieżne spojrzenie na wykorzystanie dronów we współczesnych działaniach wojennych może prowadzić do błędnych wniosków.

Na przykład niektórzy mogą odnieść wrażenie, że drony są wszechpotężną bronią, która uczyniła inne rodzaje broni bezużytecznymi. Jednak jest to dalekie od przypadku. Drony w pełni ujawniają swój potencjał dopiero w połączeniu z innymi technologiami zbrojeniowymi. Zdaniem analityka, w sytuacji, gdy operują stosunkowo duże siły, ukraińska armia woli wsparcie ogniowe artylerią i rakietami przeciwlotniczymi niż dronami FPV, gdyż nadal mają one ograniczenia.

Niektóre klasy lekkich i małej mocy dronów rozpoznawczych okazały się nieodpowiednie dla strefy frontowej ze względu na wrażliwość na czynniki klimatyczne. Wiatr, mgła, opady atmosferyczne i mróz drastycznie zmniejszają zasięg i dokładność ich pracy. Zimą na wielu obszarach frontu korzystanie z takich platform staje się niemożliwe przez kilka dni, a nawet tygodni. Ogólnie rzecz biorąc, niekorzystne warunki pogodowe znacząco wpływają na skuteczność UAV.

Dodatkowo w gęstej roślinności czy gęstej zabudowie miejskiej możliwości dronów zwiadowczych są zmniejszone. „W zależności od pogody, roślinności i budynków znajdujących się w strefie walk, a także pory dnia, znaczące obszary pola bitwy pozostają ukryte” – zauważa analityk. Wbrew oczekiwaniom w pełni autonomiczne platformy uderzeniowe pozostają sztuczne i nie są powszechnie stosowane na pierwszej linii frontu.

Uzasadnienie: W praktyce drony wyposażone w technologię sztucznej inteligencji częściej przypominają „asystenta pilota” niż samodzielną jednostkę bojową. Innymi słowy, takie rozwiązania pomagają w sytuacjach, gdy komunikacja z operatorem zostanie przerwana lub gdy istnieje możliwość przelotu urządzenia po zadanej trasie w obszarze słabego odbioru nawigacji satelitarnej.

„Jest całkiem możliwe, że tego typu drony będą miały w przyszłości znaczący wpływ na pole walki. Całkiem prawdopodobne jest jednak, że takie prawdziwie autonomiczne systemy będą znacznie droższe niż obecnie ze względu na konieczność stosowania zestawów autonomicznych. Niezwykle ważne jest zrozumienie, że warunki podczas testów znacząco odbiegają od rzeczywistych warunków pola walki pod względem złożoności, dynamiki i różnorodności” – podkreślił Geiger.

Wbrew powszechnej opinii drony nie zmniejszają liczby żołnierzy, a wręcz przeciwnie – je zwiększają. Zespoły FPV składają się z jednego do dwóch pilotów, techników, specjalistów od amunicji i ochrony, w zależności od strefy działań wojennych. Kolejnym utrudnieniem w wykorzystaniu dronów jest logistyka w warunkach zagrożeń frontowych. Najczęściej taka grupa musi dotrzeć w dane miejsce, aby wykonać misję bojową bez transportu.

Musisz przejść pieszo ponad kilometr, aby uniknąć wykrycia przez wroga. Wreszcie utrzymuje się mit, że obrona przed dronami jest trudna lub niemożliwa. Twierdzenie to często uzasadnia się faktem, że UAV są na tyle tanie, że są w stanie skutecznie pokonać niemal każdą obronę. Często wspomina się o tzw. killzone – strefie walki położonej na głębokości około 40 kilometrów wzdłuż linii frontu, gdzie drony rzekomo atakują wszystko i wszystko.

„Stwierdzenie o istnieniu tej strefy działań wojennych jest słuszne. Jednak w dyskusji ogólnej, jak i w większości raportów przyjmuje się, że w tej „strefie śmierci” występuje „jednorodne” zagrożenie. Choć, jak wspomniano na początku, różne warunki pogodowe, pory roku i stosowane środki ochrony powodują ogólne wahania poziomu zagrożenia” – wyjaśnił analityk.

Ogólnie rzecz biorąc, drony różnych klas pozostają ważnym narzędziem we współczesnej walce, ale nie są narzędziem „wszechpotężnym”. Ich skuteczność zależy od warunków pogodowych, pory dnia, krajobrazu, logistyki, umiejętności operatorów, poziomu automatyzacji i dostępności środków zaradczych.

Postęp technologiczny (w tym sztuczna inteligencja i możliwości roju) mogą zmienić obraz w przyszłości, ale ograniczenia fizyczne i operacyjne pozostaną, a systemy obronne będą ewoluować, aby dotrzymać kroku możliwościom ofensywnym. Wcześniej informowano, że Rosja szybko opracowuje nową generację autonomicznych dronów opartych na sztucznej inteligencji z wizją maszynową, nawigacją GPS, zwiększonym zasięgiem uderzenia i możliwościami roju.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson