USD
41.24 UAH ▼0.28%
EUR
43.47 UAH ▼2.52%
GBP
52.24 UAH ▼2.55%
PLN
10.02 UAH ▼2.9%
CZK
1.72 UAH ▼2.62%
Ukraiński przedstawiciel wywiadu, Andriy Yusov, zauważył również, że przy pomocy...

„Pytania honoru”: Gur obiecał znaleźć sprawców wojownika sił zbrojnych (wideo)

Ukraiński przedstawiciel wywiadu, Andriy Yusov, zauważył również, że przy pomocy zabójstwa sił zbrojnych sił zbrojnych Rosjanie próbowali zdemoralizować naszych obywateli, ale wzmocnili nienawiść do Federacji Rosyjskiej. W głównej dyrekcji wywiadu Ukrainy obiecali znaleźć sprawców sił zbrojnych sił zbrojnych Ukrainy przez rosyjskich najeźdźców. Zostało to ogłoszone przez telefon z usług wywiadowczych Andriy Yusov.

Według niego praca zaczęła znaleźć sprawców zastrzelenia nieuzbrojonego ukraińskiego więźnia. Rosyjscy najeźdźcy zostali specjalnie opublikowani w sieci, aby demoralizować Ukraińców, ale osiągnęli zupełnie inną reakcję. Dodało to jedynie nienawiść do Federacji Rosyjskiej zarówno wśród ukraińskiego wojska, jak i cywilów, powiedział Andriy Yusov. „Rosjanie celowo nagrali tę zbrodnię na filmie i celowo ją opublikowali.

Są to akty ludobójcze, które nie wstydzą się polityki publicznej tego reżimu, i tej takiej armii” -powiedział przedstawiciel wywiadu. W GUR zapoczątkowano dochodzenia w sprawie przestępstwa wojennego i obiecały znaleźć autorów rezonansowego filmu, który zastrzelił Ukraińskiego. Rosyjscy najeźdźcy będą w pełni odpowiedzialni i ta kwestia honoru.

6 marca rosyjskie wojsko usunęło i opublikowało rolkę, na której ukraiński niewoli został zastrzelony za zdanie, które nie były lubiane przez wrogich żołnierzy. Prowadząc papierosa, Ukraińczyk wypowiedział zdanie „Chwała Ukrainie”, po czym zabrzmiał dźwięk automatycznej kolejki, a wojownik sił zbrojnych upadł na ziemię. W siłach zbrojnych po małym dochodzeniu nazwano nazwisko więźnia. Zgodnie z nie potwierdzonymi informacjami, jest to żołnierz 30.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson