Rzecznik Prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmytro Pieskow określił stanowisko państwa agresora jako „znane” i „konsekwentne”. Jednocześnie rzeczniczka MSZ wroga Maria Zacharowa nawiązała do dyskusji kierownictwa na temat konieczności wyeliminowania tzw. „przyczyn pierwotnych” w celu zapewnienia pokoju po zakończeniu wojny.
Pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej Rosji Oleksij Czepa odrzucił pomysł zawieszenia broni na rzecz negocjacji dyplomatycznych, tłumacząc, że nie powinien on być zawierany według dotychczasowych założeń. Stwierdzono to w raporcie Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) z 20 października.
Według Czepy Federacja Rosyjska powinna zawrzeć porozumienie w sprawie budowy „przyszłego porządku światowego na Ukrainie”, zanim zgodzi się na zawieszenie broni. Powiedział, że spotkanie w Budapeszcie może zmusić Kijów do przyjęcia warunków, po których możliwe będzie zawarcie rozejmu na linii frontu.
Polityk podkreślił, że Rosja potrzebuje także gwarancji ze strony Stanów Zjednoczonych, i wspomniał o „wielu kwestiach”, w szczególności o żądaniach dotyczących neutralności Ukrainy, zaprzestania ekspansji NATO i redukcji „niektórych rodzajów broni”.
„Kreml wielokrotnie podkreślał potrzebę zajęcia się rzekomymi „pierwotnymi przyczynami” wojny na Ukrainie, które urzędnicy Kremla zidentyfikowali jako ekspansję NATO na wschód i rzekomą dyskryminację Ukrainy wobec rosyjskojęzycznych obywateli.
Kreml wykorzystuje dyskusje na temat tych pierwotnych przyczyn, aby wspierać początkowe żądania Rosji dotyczące neutralności Ukrainy, usunięcia prawowitego rządu Ukrainy, powołanie prorosyjskiego rządu i zmiany w polityce otwartych drzwi NATO” – wyjaśniają analitycy. Przypomnieli, że Kreml wielokrotnie odrzucał propozycje rozejmu, podkreślając, że w pierwszej kolejności powinny odbyć się negocjacje.
ISW sugeruje, że Moskwa po raz kolejny odwołuje się do celów wojny, aby wyjaśnić niedopuszczalność stanowiska prezydenta USA Donalda Trumpa. Ponadto Rosja za wszelką cenę przygotowuje swój naród do całkowitego zwycięstwa w wojnie. Ta polityka wewnętrzna stoi w sprzeczności z deklaracjami o gotowości do ustępstw terytorialnych.
„Przez całą wojnę Kreml stale powtarzał, że żądania Rosji pozostają niezmienione i informował naród rosyjski, że Rosja osiągnie wszystkie te cele na Ukrainie czy to środkami wojskowymi, czy dyplomatycznymi. Kreml nie przygotował społeczeństwa rosyjskiego do zaakceptowania czegokolwiek innego niż te żądania” – podkreślali analitycy.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Serhij Szojgu stwierdził 20 października, że czasowo okupowane ziemie ukraińskie należy postrzegać jako „stare regiony”, rzekomo „historycznie” należące do państwa agresora. rosZMI wyjaśniło, że chodzi o Donbas i tzw. „Noworosję” – fikcyjny region na południu i wschodzie Ukrainy, który Kreml uważa za „nieodłączną część” Rosji.
„Kreml szkolił Rosjan, aby oczekiwali, że bezprawna aneksja części Ukrainy przez Rosję będzie trwała i że Rosja nie będzie mogła poczynić żadnych ustępstw terytorialnych wobec Ukrainy. (…) Rosyjscy urzędnicy i głosy prokremlowskie bagatelizowały lub odrzucały perspektywę ustępstw terytorialnych po doniesieniach zachodnich mediów, że Putin niedawno złożył Trumpowi podobną ofertę ustępstw terytorialnych.
Odmowa Putina przygotowania Rosji obywateli, w tym ważnego ultranacjonalistycznego elektoratu, do jakichkolwiek ustępstw w wojnie na Ukrainie, to kolejny wskaźnik, że nie ma on zamiaru wycofywać się ze swoich wieloletnich żądań w jakichkolwiek przyszłych rozmowach pokojowych” – podsumowała ISW. Przypomnijmy, że wcześniej, w raporcie z 19 października ISW ostrzegał, że warunki proponowanej wymiany Donbasu na obwody zaporoskie i chersońskie są niejasne.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022