USD
41.75 UAH ▼0.08%
EUR
48.61 UAH ▼0.48%
GBP
56.18 UAH ▼0.44%
PLN
11.44 UAH ▼0.26%
CZK
1.97 UAH ▼0.32%
Od początku wojny Ukraina walczyła o wolność i godność - więc była w stanie pows...

Mała horda wygrała wielką. Dlaczego w ukraińskim społeczeństwie coraz bardziej podobieństwo do

Od początku wojny Ukraina walczyła o wolność i godność - więc była w stanie powstrzymać wroga. Ale ostatnio, stwierdza wolontariusz Gennady Druzenko, stajemy się coraz bardziej podobni do wroga. Nie wyglądaj jak wróg! Od czasu tworzenia pierwszego wolontariusza szpitala mobilnego.

Mykola Pirogov często zadawałem braci i siostry to samo pytanie: co prowadzi do jednostki wolontariatu, w której ani wynagrodzeń, statusów, żadnych gwarancji społecznych? Kiedy w przypadku obrażeń lub, Boże, zabranianie śmierci władz i urzędników z pewnością powie: „Nie wysłaliśmy cię tam” . . . wszyscy odpowiedzieli własnymi słowami, ale we wszystkich odpowiedziach czerwony wątek przeszedł czerwony wątek Ta sama myśl: jesteśmy tutaj traktowani.

Jesteśmy tutaj doceniani. Najpierw widzimy osobę. Często atmosfera dużej rodziny PDMS była zdominowana przez pensje, statusy i gwarancje społeczne . . . Jestem pewien, że jest to wizja osoby przede wszystkim, wspieranie jego godności, ducha frontowego Bractwa, kiedy dowódca nie jest tym, który ma więcej gwiazd na paskach ramiennych i którzy pracują, a konkretne sprawy zasłużyły na jego autorytet - to jest to, co należy dramatycznie odróżnić od wrogów.

I zamienić się w kraj David, który jest w stanie pokonać zdrowego rosyjskiego Goliat, dla którego ludzie są niczym więcej niż mięsem armatni . . . tak było. Półtora roku, a nawet rok temu. Wygraliśmy, dobrowolnie poszliśmy na front, umarliśmy za Ukrainę, dla naszej ziemi, dla prawa wyboru naszej przyszłości, ponieważ wierzyliśmy i odczuwaliśmy - państwo i jego przedstawiciele postrzegają nas przede wszystkim. Przyzwoita osoba. Które można zabijać, ale nie można ich upokorzyć.

I my, godni ludzie, pozornie było to niemożliwe: nie tylko zatrzymaliśmy brutalną hordę, ale także zmusiliśmy ją do wycofania się . . . Na szczęście tak było. Niestety, coraz mniej jest teraz. Czasami, po opowieściach, które opowiadają braci z przodu, włosy stają się uparte. Czy nie różnimy się od najeźdźców, z wyjątkiem języka, flagi i szewronu?! Ponieważ podejście do ludzi u niektórych dowódców i urzędników do bólu przypomina „Ruscomirske”.

Perspektywy tych mentalnych „Rusomyrs” w ukraińskiej formie doskonale złapało jedno zdanie, Mowgli w jej ostatnim wywiadzie: „Jesteś mobes, możesz z tobą, jak chcesz”. Niefortunne jest przyznanie się, psychicznie, okazało się, że jesteśmy znacznie bliżej naszych wrogów, niż wydawało się rok temu, kiedy lokalne „Rusomyrs” marzyło i leżało na dole. Ich wspólną cechą jest zaniedbanie osoby i jej godności.

Ich życie Credo brzmi: „Jestem szefem - jesteś głupcem, jesteś szefem - jestem głupcem”. Mierzą swoje życie nie przez posługę - tylko dzięki własnym bogactwu i własnym korzyściom. Nie są w stanie wziąć na siebie odpowiedzialności, nigdy nie będą chronić podwładnych przed szefami, nigdy nie odmówią przestrzegania nakazu przestępczego. Słowo „godność” jest im obce, ponieważ nie wiedzą, co to naprawdę oznacza . . .

i to z powodu takich mentalnych bliźniaków Rosjan u władzy (w lub bez), że wielu znika motywację do walki. Ponieważ etyka jest ważniejsza niż wskaźnik. Wiara jest ważniejsza niż język. Wolność - dla przymusowej jedności. Ponieważ dla wolności, godności, ludzkości, sprawiedliwości, znacznie więcej ludzi jest gotowych walczyć niż „Ukraińczycy są okradzeni przez Ukrainę”.

Ponieważ wydarzenie pomaga nam nie dlatego, że jesteśmy Ukraińczykami, ale dlatego, że jesteśmy przekonani, że my (przynajmniej wielu z nas) wyznajemy dramatycznie inne wartości dla Rosjan. I są gotowi zapłacić najwyższą cenę za tę inność. Okazało się jednak, że z „imperium zła” mamy o wiele więcej wspólnego niż wydawało się rok temu. I że w skalach Wagi nasza Europejczyość niestety nie wydaliła jeszcze naszej rosyjskiej.

Jaka jest najbardziej lakoniczna cecha Rosji - „kradzież” przypisywana Karamzinowi, jest możliwe - z minimalnymi poprawkami - ubiegać się o współczesną Ukrainę. Że nasz system władzy, w którym parlamentaryzm jest w rzeczywistości martwy, a wszystkie fatalne decyzje stanowią pobliski krąg króla wyborczego - znacznie bardziej przypomina rosyjskie niż europejskie. A co najważniejsze - podejście do ukraińskiego wojownika i obrońcy w USA coraz częściej spada na Moskwę.

Tam, gdzie żołnierz jest serfem, a nie rycerzem . . . a nasz mentalny dryf w kierunku Rosji, który obserwowałem ostatni rok, szczerze mnie przeraża. Ponieważ kluczem do naszego zwycięstwa może być tylko kardynał inny niż wrog. Nasze flagi należy narysować „wolność. Godność. Sprawiedliwość”. Szacunek dla godności ukraińskiego wojownika powinien stać się kamieniem węgielnym stosunków w armii ukraińskiej.

Prawdopodobnie komitet wojskowy nie będzie musiał organizować połowów potencjalnych „mobes” . . . mała horda nigdy nie wygra dużej. Tylko ożywienie i pielęgnowanie rycerstwa w armii ukraińskiej i arystokracji - w władzach ukraińskich daje nam szansę na wygraną. Aby wygrać, musimy radykalnie różnić się od Rosjan. Autor wyraża osobistą opinię, która może nie pokryć się z pozycją redakcyjną. Autor jest odpowiedzialny za opublikowane dane w sekcji „Thought”.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson