Większość pieniędzy pozostała jednak na rachunkach funduszu, a resztę wydano na, jak to określił Pozdniakow, „niepotrzebne śmieci”. „To tylko metal, drewno i motoblok. Ostatecznie nawet nie wysłaliśmy tej hańby do LBS. Teraz po prostu gniją i rdzewieją bezczynnie z tyłu. Ten *** utknie w pierwszej kałuży. A jego prędkość jest bardzo niska, będzie cała twoja fpv” – napisał w komentarzach do zdjęć sprzętu gnijącego na świeżym powietrzu.
Należy zauważyć, że „Fundusz SVR” naprawdę otworzył zbiórkę w wysokości 100 milionów rubli na „transport pomagający bojownikom na pierwszej linii frontu”. W poście z 1 sierpnia napisano, że sprzęt rzekomo przechodzi testy. Chociaż, jeśli wierzyć zdjęciom Pozdniakowa, część sprzętu jest obecnie nieużywana niedaleko charakterystycznej dla wsi zabudowy. Na publikację zwrócił uwagę Anton Geraszczenko, były doradca MSW.
Na swojej stronie w Telegramie napisał, że popularny rosyjski prezenter telewizyjny pomaga Siłom Zbrojnym pokonać najeźdźców, „dostarczając na front własnoręcznie zrobione cele dla dronów”. Sam sprzęt zupełnie nie nadaje się na front, ale Sołowjow wyprał na nim miliony – podkreślił ukraiński polityk.
Komentatorzy na Defense Blog zauważyli, że skandal z kremlowskim propagandystą pokazuje to, co krytycy nazywają „efektownym patriotyzmem”, podczas gdy wielomilionowe projekty w rzeczywistości nie przynoszą korzyści rosyjskiej armii. Jednak w momencie publikacji sam Sołowjow nie odpowiedział publicznie na oskarżenia. Przypomnijmy, że w marcu propagandysta Wołodymyr Sołowjow znalazł się w delikatnej sytuacji, krytykując czeczeńskich bojowników z „Achmatu”.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022