USD
41.71 UAH ▼0.15%
EUR
47.75 UAH ▼2.83%
GBP
55.22 UAH ▼2.49%
PLN
11.17 UAH ▼3.25%
CZK
1.94 UAH ▼2.95%
Rozprzestrzenianie się: małe grupy rosyjskich sabotażystów nieustannie włamują s...

Rosyjski DRG w Pokrovsk: Zelensky potwierdził działalność małych grup Rosjan w mieście

Rozprzestrzenianie się: małe grupy rosyjskich sabotażystów nieustannie włamują się do Pokrovsk i chcą się naprawić, ale siły zbrojne są zniszczone, powiedziała głowa państwa. Małe grupy rosyjskich żołnierzy naprawdę przybywają do Pokrovsk. Był to stwierdzone przez Prezydenta Ukrainy VolodyMyr Zelenskyy w wieczornym przemówieniu.

Ukraińskie wojsko niszczy grupy najeźdźców, którzy weszli do miasta i zajmowały wszystkie pozycje w kierunku Pokrovsky'ego, powiedział szef państwa. Pokrovsk i Dobropillya to obszary o najwyższej intensywności walki. Siły zbrojne są niszczone przez rosyjskie DRG, które próbują stale włamać się do Pokrovsk i naprawić się tam. „To rosyjska taktyka, naszą odpowiedzią na to jest zniszczenie okupnika” - dodał Zelensky.

Myśliwce sił obronnych Ukrainy ze znakiem wywoławczym „mąka” poinformował jednocześnie, że wrogowy DRG „przyszedł bardzo głęboko” w Pokrovsk, a jedna z grup została zauważona na rynku. „Nasi bojownicy pokonali pozycje wroga, uderzenia były skuteczne. W Rosjan nie ma faktycznej kontroli, ale w mieście jest ich wiele. To„ cierpienia ”lub ci, którzy są tutaj skazani” - stwierdził. Ponadto Zelensky dotknął kwestii sytuacji w mieście Yar.

Strona rosyjska stwierdziła schwytanie miasta, ale prezydent Ukrainy uważa, że jest przytłoczona. Ukraińskie jednostki chronią pozycje i odzwierciedlają każdą próbę promowania wroga w regionach Donieck, Sumy i Charkiv. Przypomniemy, że zastępca ludu Marian Bezugla obwinił dowódcę -w dzieciństwie sił zbrojnych Aleksandra Sirsky'ego o odwrócenie uwagi Ukraińczyków od Pokrowska do kierunku Zaporozhye. Według niej Rosjanie są już w Pokrovsk.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson