Na pokładzie Cessna Grand Caravan Belizan Airlines, Tropic Air, latającego z Korosu na wyspę San Pedro, było 14 pasażerów, gdy porywacze przejęli kontrolę nad samolotem, grożąc pilotowi i pasażerom. Zranił dwa i zażądał, aby pilot zabrał go z kraju, ale jego ranny pasażer zastrzelił porwę w klatkę piersiową licencjonowaną bronią.
Taylor -rozpatrzył samolot krążył nad linią brzegową w pobliżu miasta Belize przez ponad dwie godziny, a po sadzeniu okazało się, że paliwo prawie zakończyło się w zbiorniku. Prowadzący zmarł w szpitalu, jednego z jego rannych pasażerów, który go zastrzelił - w poważnym stanie po tym, jak Taylor uderzył go nożem w plecy, niszcząc mu płuca. Szczegóły incydentu są nadal nieznane, podobnie jak motywy porywacza.
Ale komisarza policji Chester Williams powiedział, że Taylorowi wcześniej odmówiono wjazdu do Belize i nie jest jasne, w jaki sposób udało mu się przekroczyć granicę. Podczas incydentu śledzono helikopter ratunkowy. „Mieliśmy nadzieję na najlepsze. Helikopter musiał podążać za samolotem, aby zobaczyć, gdzie się wyląduje.
Jeśli więc zdecydowali się wylądować na morzu lub na jednej z wysp, szybko przybylibyśmy, aby zareagować i pomóc pasażerom” - powiedział dziennikarzom. Williams poinformował, że wewnętrzne procedury bezpieczeństwa lotu zostaną zmienione. Przedstawiciel Ambasady USA Luke Martin powiedział dziennikarzom, że ambasada współpracuje z Belize w celu zbadania incydentu.
„Podzielamy z nimi ten obowiązek, aby upewnić się, że Belize są bezpieczne, linie lotnicze są bezpieczni, tubylcy, którzy tu przybywają, są bezpieczni, a granice są bezpieczne i chronione” - powiedział. Martin dodał, że misja dyplomatyczna nie skontaktowała się z Taylorem podczas incydentu i nie wiedział o jego obecności w Belize.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022