USD
41.72 UAH ▲0.33%
EUR
49.18 UAH ▲1.09%
GBP
56.99 UAH ▼0.02%
PLN
11.57 UAH ▲1.03%
CZK
2 UAH ▲1.6%
Siły na południu Ukrainy rekord w czarnych oznakach przygotowań do następnej pre...

Brick przed świętami Bożego Narodzenia: Siły zbrojne nazwały możliwy okres nowego ataku rakietowego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej na Ukrainie (wideo)

Siły na południu Ukrainy rekord w czarnych oznakach przygotowań do następnej premiery. Najeźdźcy mogą kontynuować nocne ataki irańskich dronów Shahed. Rosyjscy żołnierze mogą przygotować nowy masowy strajk rakietowy na Ukrainie, ale w ciągu następnych 2-3 dni nie ma żadnych zagrożeń. 3 stycznia Natalia Humeniuk, przewodniczący Wspólnego Koordynacyjnego Centrum Obrony Południowej Ukrainy, powiedziała 3 stycznia.

Humeniuk stwierdził, że być może Rosjanie przygotowują nowe ciosy do 7 stycznia, kiedy prawosławne chrześcijanie świętują Boże Narodzenie. „Jesteśmy świadomi możliwości i prawdopodobnego przygotowania do nowego ataku z uwagi na kalendarz i perspektywy Bożego Narodzenia. Nie będzie to wkrótce. Przez 2-3 dni nie zagrażamy krytycznym niebezpieczeństwu rakietowym z morza”, ona powiedział.

Według wojska rosyjscy najeźdźcy mogą uruchomić Ukrainę w nocy irańskie drony wstrząsowe. Wrogowi trudno jest utrzymać dużą grupę statków przez burzę na Morzu Czarnym. Powiedziała, że ​​najeźdźcy umieścili 5 statków bez wyrzutni rakiet, wszystkie pozostały w punktach podstawowych. „W morzu jest proces. Być może nowe przygotowanie (do masywnego ataku rakietowego - wyd. )” - podsumował Humeniuk.

Przypomniemy, że w nocy od 1 stycznia do 2 stycznia rosyjscy najeźdźcy zorganizowali atak Dronów, ukraińskie wojsko udało się zniszczyć 39 dronów Shahd. Władze stolicy stwierdziły, że 20 celów lotniczych zostało powalonych do Kijowa i w regionie. Burmistrz Kijowa Vitaliy Klitschko ostrzegł przed awaryjnym zamknięciem światła po nocnym ataku przez drony irańskie.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson