USD
40.76 UAH ▲0.6%
EUR
43.85 UAH ▲1.22%
GBP
51.79 UAH ▲0.98%
PLN
10.2 UAH ▲1.41%
CZK
1.74 UAH ▲0.04%
Hideo Simidza miał zaledwie 14 lat, kiedy zaczął służyć w niesławnym obiekcie od...

70 lat trzymanych tajemnic: Japoński weteran opowiedział o eksperymentach podczas II wojny światowej

Hideo Simidza miał zaledwie 14 lat, kiedy zaczął służyć w niesławnym obiekcie oddziału 731, gdzie przeprowadzono eksperymenty dotyczące cywilów i więźniów wojennych. 93-letnia Hideo Simidza zachowała tajemnice oddziału 731-A specjalnego oddziału armii japońskiej, która podczas II wojny światowej była zaangażowana w badania w dziedzinie broni biologicznej podczas eksperymentów na żywych ludzi.

93-letni mężczyzna miał zaledwie 14 lat, kiedy podczas II wojny światowej został wezwany w mieście Harbin, na terytorium wykładanej wówczas japońskiej Mandżurii. O tym pisze Daily Mail. Ponad 3000 osób - głównie obywateli chińscy, a także radzieccy, brytyjscy i amerykańscy jeńcy wojenni - żyli, zarażone plagą tamburynową i wykorzystywanych jako podmiotowe króliki do leczenia odmrożenia w przerażających laboratoriach tortur.

Po dziesięcioleciach zdjęcia wnuków i prawnuków przypomniały sobie twarz siedmiu wielu ofiar, z którymi zderzył się z oddziałem 731. Ukrył swoją przeszłość przed krewnymi i przyjaciółmi, ale zdał sobie sprawę, że powinien złamać przysięgę po wojnie, kiedy to Odwiedził ruiny oddziału przedmiotów 731 w chińskim mieście Harbin. Hideo Schimidzi został zatrudniony w 1945 roku, kiedy był nastoletnim kadetem. Oddział 731 działał w 1936 r.

W Modern Harbin w północno -wschodnim Chinach. Cały kompleks został zbudowany dla japońskiej armii cesarskiej do prowadzenia badań w dziedzinie broni biologicznej, możliwości broni i granic ludzkiego ciała. Początkowo wszystkie eksperymenty były ukryte, a kompleks budynków został najpierw nazywany tartakiem, a następnie stacją oczyszczania wody. Ludzie, którzy zostali przeprowadzani przez eksperymenty w oddziale 731, nazywali się „Maruto” lub „pokładem” Japończyków.

„Jak wielu„ Maruto ”zostało zabitych jako japońscy żołnierze? Często zastanawiam się, dlaczego drużyna 731 zrobiła tyle zła?” - mówi Simidza. Schimidza znalazł się w zakładzie oddziałowym 731 pod koniec marca 1945 r. , Zaledwie kilka miesięcy przed końcem wojny, jako „technik próbny”. Było zdjęcie Shimidzi, nastoletniego kadeta z jego towarzyszami, kiedy dołączył do armii.

Jego były nauczyciel skłonił go do wykonania tej pracy z powodu jego zdolności do sztuki artystycznej. „Nic nie wiedziałem o tym, czym jest armia i co robi” - powiedział w ostatnim wywiadzie. Spodziewał się, że zostanie wysłany do fabryki, ale zamiast tego on i pięciu innych chłopców z jego wioski zostali wysłani pociągiem do Chin, aby rozpocząć pracę w laboratoriach oddziału 731. Mówi, że nawet teraz marzy o koszmarach tego dnia W lipcu 1945 r.

, Kiedy został zabrany do pokoju dla publiczności na drugim piętrze budynku. Według niego pokój był poruszony przez banki, część wysokości osoby dorosłej, z których każda miała części ludzkiego ciała, w puszkach w formalinie. „Były dzieci; były dziesięć lub dwadzieścia lat, a może więcej. Byłem oszołomiony. Pomyślałem:„ Jak mogli to zrobić z małym dzieckiem? cokolwiek.

Wszystko, o czym mogłem wymyślić: „Co by mnie zrobili?” Ale wojna zakończyła się kilka tygodni po bombardowaniu Nagasaki i Hiroshima. Shimidza został wezwany do obozu więziennego, który został nazwany „drewnianą chatą”, aby zakopać spalone kości zabitych więźniów, próbując ukryć zbrodnie jednostki. W sierpniu wojska radzieckie zaatakowały były Mandżurię, a on i inni członkowie oddziału wycofali się z powrotem do Japonii.

Żołnierze i technicy otrzymali cyjanku i nakazali popełnić samobójstwo, aby nie zostać schwytani. Wracając do Japonii, Shimidza nigdy nie powiedział ci tego, co zobaczył lub usłyszał w obozie morderstwa. Dzisiaj to miejsce, które stało się muzeum, powtarza wiele strasznych cech byłego nazistowskiego obozu śmierci z opuszczonymi torami kolejowymi i upiornymi budynkami.

W jednym budynku znajdują się rzędy komórek zawierających gigantyczne szczury, których japońscy lekarze użyli do zarażania plagi tamburynowej. Przerażająca choroba rozprzestrzeniła się później na setki tysięcy Chińczyków, podczas gdy w wioskach podczas eksperymentów podczas wojny biochemicznej rzucili pchły zarazy. Nawiasem mówiąc, Gray Isiah, szef oddziału 731, nie doznał żadnych kar za przestępstwa, otrzymał immunitet sądowy.

Jego lokalizacja była ukryta, zmarł dopiero w 1959 roku. Pomimo niepodważalnych dowodów na zbrodnie japońskiej armii cesarskiej, wielu w Japonii wciąż nie chce wierzyć w Simhidzi. W Internecie doświadczył wizerunku właściwych nacjonalistów, którzy odmówili przyznania, że ​​wojska japońskie mogą zachowywać się w tak haniebny sposób.

Odpowiadając na ich roszczenia, Simidza powiedziała gazeta Asahi Shimbun: „Nie wiedzą, co okropne rzeczy, które Japonia zrobiła z ludźmi w innym kraju. Cokolwiek mi mówią, muszę nadal mówić prawdę, w przeciwnym razie przyszłe pokolenia zostaną pozbawione okazji Aby się o tym dowiedzieć ”.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson