W nocy 15 października jedna ze spółek, będąca kluczowym elementem systemu elektroenergetycznego, znalazła się pod ostrzałem. Wcześniej w ciągu tygodnia nieprzyjaciel ostrzelał kompanie gazownicze w obwodzie charkowskim, a także przeprowadził ataki celownicze na strategicznie ważne obiekty obwodów sumskiego i czernihowskiego. Ataki te miały na celu paraliż infrastruktury cywilnej. Według Siergieja Koreckiego, prezesa zarządu Naftohazu Ukrainy, żaden z uszkodzonych obiektów.
Są to świadome akty terroru ze strony rosyjskich terrorystów, mające na celu pozostawienie Ukraińców bez gazu, ogrzewania i światła w zimie, powodując chaos i cierpienie. Wcześniej w nocy 3 października wojska rosyjskie atakowały instalacje gazowe Naftohazu. Federacja Rosyjska wystrzeliła 35 rakiet i 60 dronów na pola gazowe obwodu charkowskiego i połtawskiego. Część zagrożeń została pomieszana, ale znaczna liczba obiektów jest uszkodzona, część zniszczeń jest krytyczna.
Likwidacja skutków trwa, firma współpracuje z partnerami w celu szybkiego odzyskania sprawności. DTEK potwierdził atak, w którym zatrzymano kilka instalacji gazowych w obwodzie połtawskim. Wrak rosyjskiej rakiety uszkodził także prywatny dom w gminie Połtawa.
Dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia „Energooszczędne Miasta Ukrainy” Światosław Pawluk zauważa, że w wyniku ataków Federacji Rosyjskiej na obiekty energetyczne na poziomie konsumentów zauważalny jest ogólny całkowity deficyt energii. Według Pawluka Rosja zwiększyła w ostatnich latach produkcję dronów i rakiet, zwiększając skalę ataków.
Biorąc pod uwagę zwiększoną ochronę ukraińskich obiektów energetycznych „Ukrenergo”, jego zdaniem wróg przeszedł do bombardowania sieci dystrybucyjnych szczebla regionalnego, Ukrzaliznycji i innych. „Skala ataków rosyjskich dronów i rakiet wzrosła w porównaniu z poprzednimi latami. Rosyjska taktyka ataków na obiekty energetyczne ewoluuje.
Obecnie rosyjskie drony atakują podstacje pionowo z góry różnymi rodzajami amunicji, wśród których znajdują się kasety, co komplikuje odbudowę. Biorąc pod uwagę kontynuację wojny, takie ataki ze strony Rosji będą kontynuowane, dlatego przerwy są nieuniknione” – mówi ekspert Focus. Według Pawluka jakość dostaw energii zależy od ilości i czasu trwania przestojów.
O liczbie przestojów decyduje potencjał obrony powietrznej, o czasie trwania przestojów – szybkości odzyskiwania energii. Obecnie ukraińska obrona powietrzna cierpi z powodu rynków rakietowych i przywracani są eksperci do czwartego systemu zimowego, opartego na rezerwach sprzętu, pomocy społeczności energetycznej i partnerom, w tym Japonii i Azerbejdżanowi. Ekspert dodaje też, że ataki w ostatnim czasie rozprzestrzeniły się na infrastrukturę gazową.
Rozproszona generacja na maszynach z tłokiem gazowym zależy od dostaw gazu, których brakuje z powodu niewystarczających zapasów i wstrząsów w obiektach transportowych. Grozi to problemami w miastach i zakładach ciepłowniczych. Ta zima będzie pierwszą, kiedy ponad połowa gazu będzie importowana po cenie do 500 dolarów za tysiąc metrów sześciennych plus transport i VAT. Różnica pomiędzy ceną subsydiowaną a ceną rynkową będzie obciążeniem dla budżetu.
Według Pawluka ochronę dużych obiektów „Ukrenergo”, których jest około stu, próbuje się zapewnić za pomocą bloków betonowych, fasoli piaskowej, picbegów i betonowych schronów dla transformatorów. „Takie środki są skuteczne przeciwko odłamkom lub eksplozjom w pobliżu, zmniejszając uszkodzenia kluczowych elementów podstacji. Nie wytrzymują jednak bezpośredniego trafienia rakietą, zwłaszcza balistyczną.
Przykładowo w Zaporożu kilka rakiet trafiło w jeden punkt, niszcząc nawet głębokie bunkry. Pełna ochrona wszystkich obiektów jest niemożliwa”. Oprócz ochrony biernej ekspert radzi zwiększyć liczebność obrony przeciwlotniczej, w szczególności poprzez zaangażowanie partnerów zachodnich. Pawluk zaleca także wprowadzenie zachęt ekonomicznych dla producentów gazu z biomasy. W szczególności rząd mógłby porównać uprawnienia dostawców ciepła do gazu i lokalnej biomasy.
Gaz dotowany jest dla ludności po stałej, niskiej cenie, znacznie niższej od wartości rynkowej paliwa stałego. Niedobory energii elektrycznej z biomasy są eksportowane zamiast wykorzystania w nieopłacalnych lokalnych kotłowniach. Sztucznie tańszy gaz niszczy gospodarkę lokalnego paliwa. „Konieczne jest przejście od dopłat do gazu do gigalorii finalnego ciepła. Wtedy producenci biomasy unikną ryzyka marnotrawstwa wynikającego z niedopasowania taryf do cen paliw.
Jeżeli rekompensata za różnicę w taryfach dotrze jedynie do dostawców ciepła gazowego, mamy do czynienia z brakiem konkurencyjności. Import gazu” – zauważa ekspert. Przypomnijmy, że 13 października Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegał przed problemami z dostawą prądu w związku ze strajkami Rosjan. Powiedział, że w przypadku jednego lub dwóch rosyjskich ostrzałów Ukraina może potrzebować importu energii elektrycznej.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022