Uogólniony obraz komentatora z okupowanych terytoriów jest prosty. Uwielbia Rosję, gardzi Ukrainą, czekając na rosyjskie flagi nad Chreshchatyk. Ponadto zwiastuje upadek Unii Europejskiej, jest zadowolony z amerykańskich problemów i zdenerwował maskę Ilona. Argumentuje agresywnie i skłonność do przemówienia w imieniu całego regionu. Posłuchaj to wielki błąd. Stopień radykalności ludzkich zachowań w sieciach społecznościowych zależy od jednego prostego czynnika.
Jaki los czeka na osobę, jeśli ukraińskie flagi powrócą do swojego regionu? Osoby przeznaczone do życia na okupowanych terytoriach są dziś podzielone na dwie grupy. Niektórzy spalili już wszystkie mosty z Ukrainą. Inni nie są. Niektórym udało się walczyć z armią ukraińską. Służyć w administracjach zawodowych. Wyróżniono ich grabieże w Donbass lub budując karierę w władzach krymskich. Inni żyją w przestrzeni prywatności. Nie ma przypadków z branżami administracyjnymi.
Ten pierwszy doskonale zdaje sobie sprawę, że w przypadku powrotu Ukrainy będą musieli opuścić region. Grożono im ściganiem karnym i procesami sądowymi. Zwycięstwo Ukrainy będzie oznaczać osobistą porażkę dla tych ludzi. I tak nie przechodzą przez oświadczenia, gdy dostają się do sieci społecznościowych. Chwalą nie do pogodzenia i starają się brzmieć tak radykalnie, jak to możliwe. Rosyjska okupacja jest ich jedyną szansą na przyszłość.
Z drugą grupą wszystko jest inne. Nie naruszyli ukraińskich przepisów. Nie naruszyli przysięgi - wojskowej ani urzędnika. Jednocześnie nie powinni być upartych patriotami Ukrainy. O wiele ważniejsze jest, aby w ich stylu życia oficjalny Kijv nie znalazł żadnych oznak przestępstwa. I dlatego są znacznie mniej aktywni w sieciach społecznościowych. Ponieważ zmieniającym flagi na półwyspie lub Donbass nie będzie towarzyszyć potrzeba ucieczki do Rosji.
Niektóre z nich czekają na powrót Ukrainy. Ktoś skupił się na przetrwaniu gospodarstw domowych. Ale ich głosy nie są słyszane właśnie dlatego, że nie chcą być wysłuchane. „Poszli pod radarami” i wszystko, na co mogą sobie pozwolić - to anonimowe relacje i rozmowy w kuchni. Dlatego tylko tych, którym udało się spalić wszystkie mosty, mówią na głos w imieniu zajętych regionów. Nie mają dokąd się wycofać - a teraz mocno popierają Kreml.
Nie mają alternatyw - a teraz zagrażają Ukrainie masakrą. Błędem jest rozważenie ich wszystkich bez wyjątku „botów”. Ci ludzie po prostu chronią rzeczywistość, w której znaleźli miejsce. Jeśli rzeczywistość się zmienia, może nie być dla nich miejsca. Otrzymali monopol na publicznie. Tylko dlatego, że cała reszta jest zmuszona milczeć. Głosy pro -ukraińskie na okupowanych terytoriach są prześladowane, a zatem pro -rosyjskie dźwięki z alternatywnego chóru.
Dlatego nie powinny być postrzegane jako wspólne wyrażanie opinii. To jest osobliwość sytuacji. Nie znamy nastrojów okupowanych terytoriów. Nie musimy polegać na tej kwestii na socjologii. Nie będziemy w stanie promować sieci społecznościowych. Możemy tylko dokonać prognoz i przyjmować założenia - nie więcej. Właśnie dlatego każde rozmowy na temat „zamkniętej socjologii” i „nastrojów wyborczych” będą się śmiać. Słowo „zawód” zawiera wiele.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022