USD
42.08 UAH ▲0.81%
EUR
48.98 UAH ▲1.03%
GBP
55.9 UAH ▲0.08%
PLN
11.55 UAH ▲1.05%
CZK
2.01 UAH ▲0.9%
Po nałożeniu przez Trumpa sankcji na rosyjskich gigantów naftowych specjalny wys...

Trump odmówił cukierków Putinowi: jak zawiodła „piernikowa dyplomacja” Dmitriewa

Po nałożeniu przez Trumpa sankcji na rosyjskich gigantów naftowych specjalny wysłannik Putina Kirill Dmitriew udał się do Waszyngtonu z misją pokojową. Jednak jego misja, jak zauważył politolog Andrij Myseluk, ozdobiona cukierkami z cytatami kremlowskiego dyktatora, okazała się porażką: sytuacja się zmieniła i obecnie USA nie chcą negocjować z Federacją Rosyjską.

Próba emisariusza Putina Dmitriewa przekupienia Trumpa czekoladkami z cytatami Putina i zniesienia antyrosyjskich sankcji zakończyła się niepowodzeniem. To, że po wpływie sankcji naftowych Trumpa Putin będzie próbował zaoferować Trumpowi pierniki, przewidywałem natychmiast po nałożeniu sankcji.

Tak to się wszystko potoczyło: Putin pilnie i pilnie wysłał do Stanów Zjednoczonych swojego upoważnionego przedstawiciela do specjalnych operacji gospodarczych i dyplomatycznych w Waszyngtonie, Kirilla Dmitriewa. Który przywiózł ze sobą cukierki z cytatami szefa Federacji Rosyjskiej typu „Granice Rosji nigdzie się nie kończą” i inne „cukierki” w postaci zapewnień o zaprzestaniu ataków na naszą infrastrukturę energetyczną.

Jednak błyskawiczna wizyta Dmitriewa zakończyła się niepowodzeniem. Co było efektem półrocznej „wirtualnej dyplomacji piernikowej” prowadzonej przez Putina i Dmitriewa.

Ostatni członek ekipy Putina jest jednym z najbardziej obeznanych ze współczesnymi procesami w amerykańskich elitach politycznych i biznesowych (jest byłym bankierem inwestycyjnym Goldman Sachs, wykształcony na Uniwersytecie Stanforda), a w swojej ojczyźnie od 2011 roku piastuje stanowisko dyrektora generalnego Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich. Putin postąpił analogicznie do pierwszych udanych misji budowania mostów Dmitriewa z Trumpem.

Kiedy, biorąc pod uwagę pragnienie Trumpa po inauguracji, jak najszybszego przywrócenia zniszczonych przez Bidena stosunków z Moskwą, zakończenia wojny na Ukrainie i uzgodnienia z rosyjskim przywódcą wspólnych megaprojektów w Arktyce, syberyjskim półświatku itp. , to właśnie Dmitriew został pierwszym wysłannikiem mistrza Kremla, któremu pozwolono w kwietniu wjechać do Stanów Zjednoczonych.

Co najwyżej regularne spotkania komisji Witkowa-Dmitriewa w kolejnych miesiącach wywoływały co najwyżej euforię zarówno w elitach amerykańskich, jak i rosyjskich oraz w środkach masowego przekazu, które spodziewały się, że długo oczekiwany wielki układ amerykańskiego prezydenta z Moskwą stanie się faktem.

W zeszłym tygodniu stanowisko Waszyngtonu uległo radykalnej zmianie, gdy szef Białego Domu postanowił w końcu przestać udawać, że ufa pustym obietnicom Kremla dotyczącym zakończenia wojny na Ukrainie. Świadczyło o tym wprowadzenie przez Donalda Trumpa pierwszych sankcji wobec rosyjskich gigantów energetycznych Roneft i Łukoil oraz ich spółek zależnych. To wydarzenie składa się z wielu ważnych elementów.

Jednak w kontekście szybkiego ruchu Dmitriewa, którego dokonał Putin, dla rosyjskiego sternika najważniejsze okazały się dwie rzeczy. Po pierwsze, Trump zmienił opcję z „Demonstracji zaufania do pokojowych twierdzeń Putina” na „Praktyczny nacisk na Putina”. Po drugie, ograniczenie przepływu pieniędzy do „Rosniefti” = ograniczenie przepływu pieniędzy bezpośrednio do portfela Putina.

Ponieważ od 2003 roku, kiedy na czele firmy stanął wieloletni petersburski pomocnik Putina i zastępca szefa jego administracji Igor Sieczin, a Rosnieft' przejęli ogromne aktywa firmy Jukos Chodorkowskiego, służy ona jako ogromny portfel rosyjskiego prezydenta. Skąd bierze pieniądze zarówno na swoją rodzinę, jak i na swoją polityczną „rodzinę+”. Nie bez powodu Biden do samego końca swojej prezydentury nie nałożył sankcji na Rosnieft’.

Dlatego Putin był tak zirytowany, gdy po raz pierwszy skomentował fakt nałożenia przez Trumpa sankcji na Rosnieft’. I dlatego natychmiast wysłał Dmitriewa do Waszyngtonu jako menedżera antykryzysowego, aby „rozwiązał problem niesprawiedliwości”. Przez całe trzy dni od 24 do 26 października ten ostatni próbował zrozumieć powagę zmian na stanowisku amerykańskiego przywódcy i znaleźć sposoby na złagodzenie nowego stanowiska Trumpa.

Zrozumiałem powagę, nie znalazłem wyjścia. Kontrast w porównaniu z poprzednimi miesiącami, kiedy Dmitriew był mile widzianym gościem w Waszyngtonie, był uderzający. Przez te trzy dni prawie nikt z amerykańskiego establishmentu się z nim nie spotkał.

Oprócz spotkania w Miami ze swoim sprawdzonym partnerem i wczorajszym „szefem Rosji” Witkoffem (który na szczęście Donald Trump ostatecznie zmienił się na rosyjskim torze w zawodowego dyplomatę i antyputinowskiego „jastrzębia” sekretarza stanu Marco Rubio), odbyło się także protokół spotkania ze znaną proputinowską przedstawicielką Kongresu z Florydy, republikanką Luną. Cukierki przyniesione przez Dmitriewa od Putina już nikomu nie były potrzebne.

Ambasador USA Matt Whitaker bezpośrednio podał powody ignorowania wysłannika Putina. Powiedział, że decyzja Putina o natychmiastowym wysłaniu Dmitriewa na weekend do USA po nałożeniu sankcji na dwa giganty naftowe Federacji Rosyjskiej pokazała, że ​​„prezydent Trump ma wszystkie karty w rękach”.

Jednak zmianę w podejściu Trumpa do Dmitriewa i do wciskania nosa Putinowi najwyraźniej i wyraźnie pokazał kolega Dmitriewa z wielkich finansów — sekretarz skarbu USA Scott Bessent. Który w jednym z najpopularniejszych niedzielnych programów w CBS News nazwał Dmitriewa rosyjskim propagandystą.

Kiedy gospodarz Margaret Brennan zapytała Bessent, czy można ufać Dmitriewowi, który powiedział, że amerykańskie sankcje nie wpłyną na rosyjską gospodarkę, Bessent odpowiedziała: „Margaret, czy naprawdę zamierzasz opublikować to, co mówi rosyjski propagandysta? Co jeszcze może powiedzieć?” Zapewnił też, że Rosja natychmiast odczuje ból sankcji, dodając, że rosyjska gospodarka jest obecnie gospodarką wojskową o praktycznie zerowym wzroście i inflacji przekraczającej 20%.

Dziennikarz sprecyzował też, czy Bessent uważa, że ​​którejkolwiek wypowiedzi Dmitriewa nie należy słuchać. „A jak myślisz, co się z nim stanie, kiedy wróci do domu, jeśli powie, że Trump postąpił słusznie i że jest to kampania maksymalnego nacisku, która przyniesie skutek? Oczywiście dokładnie to mówi – że amerykańskie sankcje nie zadziałają. Prezydenta Trumpa krytykowano za rzekome nic nie robienie.

Robi odważny krok – a pan cytuje rosyjskiego propagandystę” – odpowiedział Bessent. Aby zrozumieć, że wysłannik Putina w Waszyngtonie rzeczywiście przemawiał w pustkę, jakby nie zauważając kardynalnego zwrotu Trumpa, nie trzeba nawet ponownie oglądać jego dwóch wywiadów dla Fox News i CNN, których Dmitrijew udzielił podczas swojej wizyty. Spójrz tylko na jego końcową ocenę Twojej wizyty.

Idąc za rozsądną radą pana Bessenta, a nie cytując rosyjskiego propagandysty, zauważę jedynie, że dobrze byłoby spróbować przekazać to, co mówi w Waszyngtonie wiosną i wczesnym latem. Kiedy w oficjalnej administracji zarówno Waszyngtonu, jak i Moskwy dominowała tendencja do nieuniknionego, szybkiego i wzajemnie korzystnego wielkiego porozumienia między dwoma „dużymi chłopcami” Donaldem i Władimirem.

Teraz, przedwczoraj, sytuacja na rynku porozumień USA-Rosja uległa zmianie. Jako bankier inwestycyjny z dużym doświadczeniem sam Dmitrijew może docenić nieudane rezultaty swoich wysiłków w ostatni weekend. Rzeczywiście, to właśnie po jego wizycie w poniedziałek akcje rosyjskich spółek gwałtownie spadły. Ponieważ jego podróż do USA nie przyniosła rezultatów w złagodzeniu napięć między Waszyngtonem a Moskwą.

Od poniedziałku Łukoil i Rosnieft’ straciły łączną wartość rynkową o 11,5 miliarda dolarów od czasu nałożenia sankcji przez Trumpa. Trend się utrzymał – akcje Rosniefti spadły o około 5,6% do 368,4 rubli – najniższego poziomu od marca 2023 roku. Podobnie akcje Łukoilu spadły o 6,5% po ogromnym spadku o 12,2% w zeszłym tygodniu.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson