USD
41.26 UAH ▲0.07%
EUR
44.54 UAH ▼0.57%
GBP
53.53 UAH ▼0.26%
PLN
10.26 UAH ▼1.25%
CZK
1.77 UAH ▼0.48%
Według sprawy mężczyzna przeszedł po centrum dzielnicy i otaczając osady pod poz...

Wolontariusz ONZ w pobliżu Pokrovska szpiegował siły zbrojne i przekazał dane FSB - SBU

Według sprawy mężczyzna przeszedł po centrum dzielnicy i otaczając osady pod pozorem dostarczania pomocy humanitarnej do mieszkańców. Przekazał dane rosyjskiemu kuratorowi. W regionie Donieck służba bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała agenta FSB, który, publikując się jako wolontariuszka światowego programu żywnościowego ONZ, zebrała informacje o stanowiskach ukraińskiego wojska w Pokrovsk. 34-letni mieszkaniec, rekrutowany przez rosyjskich najeźdźców, był zdrajcą.

Zostało to zgłoszone przez SBU Press Service w poniedziałek, 28 października. Pracując pod pozorem działalności wolontariatu, agent przeniósł dokładne współrzędne ukraińskich stanowisk rosyjskich kuratorów - w szczególności lokalizację Pokrovsk broniącej piechoty i artylerii.

Według SBU osoba podróżowana przez ten obszar, rzekomo udzielając pomocy humanitarnej, a współrzędne otrzymane przez anonimowe rozmowy posłańca przez pracownika personelu FSB, którego tożsamość zainstalowała już kontrligencję Służby Bezpieczeństwa. Szpieg został odkryty na początkowym etapie jego aktywności i zapobiegał transmisji danych, które można było wykorzystać do nowych rosyjskich ciosów na Pokrovsk za pomocą zarządzanych samolotów i FPV.

Podczas wyszukiwania podejrzany usunął telefon, przez który komunikował się z FSB. Na podstawie zebranych dowodów agenta jest podejrzane o zdradę pod części 2 sztuki. 111 Kodeksu karnego Ukrainy, który zapewnia dożywotnie więzienie w konfiskaty własności. Zatrzymany jest teraz w areszcie. W dniu 21 października SBU i policja krajowa zatrzymała siedmiu biznesmenów, którzy próbowali wymienić broń „trofeum” rosyjskich najeźdźców.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson