USD
41.28 UAH ▲0.15%
EUR
48.39 UAH ▲0.47%
GBP
55.94 UAH ▲0.77%
PLN
11.37 UAH ▲0.35%
CZK
1.99 UAH ▲0.92%
Według dziennikarzy właściciele Mic Enterprise są za granicą. Z powodu przełomu ...

Putin postanowił znacjonalizować zakład wkładu w regionie Moskwy z powodu wypadku kotła

Według dziennikarzy właściciele Mic Enterprise są za granicą. Z powodu przełomu ciepła 4 stycznia w mieście Klimovsk 173 budynki mieszkalne pozostało bez ogrzewania w 20 stopni. Władze rosyjskie postanowiły znacjonalizować wyspecjalizowaną fabrykę wkładów w Klimovsk (region Moskwy), którego kotłownia była w stanie w nagłych wypadkach.

Decyzję podjęła przewodniczący Kremla Volodymyr Putin, jak donosi gubernator regionu moskiewskiego Andriy Vorobyov na spotkaniu rządowym, informuje rosyjski kanał telewizyjny w dniu 360. 4 stycznia, jeden z jednostek Klimowskiego 173 Budynki mieszkalne pozostało pozbawione ogrzewanie. W tym czasie temperatura powietrza była poniżej 20 stopni. Wszystko z powodu wypadku w kotle specjalistycznej zakładu kasetowego Klimovsky'ego (KSPZ), której przyczyną była przełom firmy grzewczej.

Gubernator Andriy Vorobyov stwierdził, że potrzebne były „bardzo złożone środki operacyjne” ze względu na zatrzymanie awaryjnego kotłowni, ale właściciele kasety są za granicą. Dlatego siła regionu Moskwy została upoważniona ze względu na awarię do zabrania kotłowni „w zarządzaniu”. Specjalny reżim w obiekcie został już anulowany, co wyjaśniono faktem, że zakład nabojowy należy do kompleksu wojskowego-przemysłowego.

Zarządzanie regionem Moskwy wcześniej stwierdziło, że nie może on kontrolować pracy w pokoju kotła, ponieważ znajduje się on na terytorium „obiektu reżimu”. Podobno dowiedzieli się o problemach tylko z sieci społecznościowych, które mają liczne skargi od obywateli. 7 stycznia podjęto sprawę karną. Dochodzenie uwzględnia wersję, że pokój kotła spowodował niewłaściwe działanie sprzętu.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson