By Victor Duda
Jakie są możliwości kompleksu wojskowo-przemysłowego Federacji Rosyjskiej i czy kryzys naprawdę zaczął się w czwartym roku wojny? Rosyjski przemysł obronny cierpi pod ciężarem potrzeb wojskowych i sankcji. Główne programy — Su-75, Su-57, T-14 Armata i PAK DA — są stale zakłócane, a fabryki konkurują ze sobą o chipy, inwestycje i wykwalifikowaną siłę roboczą. Focus przetłumaczył artykuł naukowca i byłego piechura armii amerykańskiej Brenta M.
Eastwooda dla The National Security Journal. W artykule „Armia rosyjska przeżywa kryzys” Eastwood zbadał sytuację w rosyjskim przemyśle zbrojeniowym i wyjaśnił, czy Rosyjskie Siły Zbrojne będą w stanie pozyskać nowy sprzęt wojskowy, aby kontynuować wojnę na Ukrainie. Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej mają problemy z zaopatrzeniem w produkty obronne. Władimir Putin, jego generałowie i admirałowie często składają wielkie obietnice i ich nie dotrzymują.
Rosjanie wyraźnie doświadczają trudności w wojnie z Ukrainą i nie są w stanie stworzyć „superbroni”, tak niezbędnej Putinowi. Trudności w Rosji rozpoczęły się zaraz po upadku Związku Radzieckiego. Brak finansów odbił się negatywnie na potrzebach wojskowych. Rząd działał w sposób chaotyczny, skupiając się głównie na wspieraniu młodej gospodarki rynkowej i innych wewnętrznych problemach politycznych.
Doprowadziło to do odwołania i opóźnień różnych programów budowy statków powietrznych i stoczniowych. Przywrócenie przemysłu obronnego zajęło lata. Teraz, w związku z wojną na Ukrainie, Rosja musi ponownie rozważyć zakup produktów obronnych w ramach kosztownych i ambitnych programów, takich jak Su-75, Su-57, T-14 „Armata” i PAK-DA. Na przykład myśliwiec stealth Su-75 nie jest produkowany w dużych ilościach i nie ma popytu na rynku eksportowym.
To samo dotyczy Su-57, który zresztą nie może pochwalić się wybitnymi wynikami bojowymi na niebie nad Ukrainą. Czołg podstawowy T-14 „Armata” okazał się drogi i przereklamowany. W Rosji były trudności z jego seryjną produkcją. Być może trzeba będzie anulować ten nieudany program. Wielokrotnie przerywano także produkcję bombowca PAK-DA nowej generacji. Nie wiadomo, kiedy ten ukryty samolot wejdzie do służby.
Ponadto rosyjska flota nie ma aktywnego lotniskowca, co również jest dość smutne. Jednym z głównych problemów jest morale. Rosjanie są zdumieni trudnościami w konfrontacji z siłami obronnymi Ukrainy, a także niesamowitą liczbą ofiar i zniszczonego sprzętu. Pracownicy różnych agencji obronnych zadają sobie pytanie, czy zachowają ten sam poziom dumy narodowej i prestiżu, jakim cieszyli się przed wojną.
Ponadto sankcje międzynarodowe uszkodziły łańcuchy dostaw w sektorze obronności. Tempo innowacji technologicznych spadło do nieefektywnego poziomu. Przenośniki produkcyjne stoją bezczynnie, a pracownicy pozostają bez pracy, nie realizując zaplanowanych wskaźników. W kraju nie ma mikroprocesorów pochodzących z USA, Europy czy Japonii.
Jedyną szansą dla Rosjan na kontynuację budowy zaawansowanych systemów uzbrojenia jest poleganie na krajach drugiego rzutu w zakresie dostaw niektórych komponentów, pomimo sankcji. Takie części zamienne są gorszej jakości i często są opóźnione, jeśli w ogóle docierają do Rosji. Rosja ma zbyt wiele systemów uzbrojenia, które są w użyciu jednocześnie i nie jest łatwo ustalić priorytety.
Czy powinien skupiać się na armii, która potrzebuje szybkiej wymiany czołgów i pojazdów opancerzonych? A co z marynarką wojenną i jej zapotrzebowaniem na nowe statki w miejsce zniszczonych, jak np. czarnomorski okręt flagowy „Moskwa”, który uznawany był za jeden z najlepszych okrętów we flocie? Tymczasem Siły Powietrzne również potrzebują dużych inwestycji w związku z jednoczesnym rozwojem Su-57, Su-75 i PAK-DA.
Na to wszystko po prostu nie starcza czasu, pieniędzy i środków. Rosja jest zależna od cen ropy, aby utrzymać swoje dochody i skierować je na zakupy wojenne i obronne. Jednak od początku tego roku cena ropy naftowej spadła o 18%. Rosja uzależnia się od Chin w zakresie zakupów węglowodorów, ale zakupy te mogą nie wystarczyć na wsparcie przemysłu obronnego.
Czy Rosja ma wystarczającą liczbę wykwalifikowanych pracowników? Należy zwrócić szczególną uwagę na rekrutację i utrzymanie wysoko wykwalifikowanych pracowników do produkcji sprzętu wojskowego. Ale z powodu wojny młodzi, zdrowi mężczyźni, którzy mogliby wstąpić w szeregi pracowników przemysłu obronnego, walczą i giną na Ukrainie. W rezultacie pozostają jedynie starsi pracownicy, którym brakuje wytrzymałości do wykonywania wymagającej fizycznie pracy.
Należy zakończyć wojnę, aby wyszkolić i przygotować nowe pokolenie do pracy w fabrykach wojskowych. Rosja może nie mieć wystarczających środków, aby zainwestować we wszystkie te programy. Na zaspokojenie potrzeb wojskowych potrzebne są biliony rubli. „Produkcja «wyrobów metalowych», która ma wzrosnąć o 26,4% w 2023 r. i 31,6% w 2024 r. , spadła we wrześniu o 1,6% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, po wzroście o 21,2% w sierpniu” – podaje „Moscow Times”.
Wzrost produkcji ogólnie spowalnia, a w dostawach cennego sprzętu występują dalsze opóźnienia. „Instytut Prognoz Gospodarczych Rosyjskiej Akademii Nauk podał, że 18 z 24 podsektorów produkcji, które łącznie wytwarzają prawie 80% towarów w kraju, znajduje się obecnie w stanie recesji” – zauważa także „Moscow Times”.
Aby sfinansować działania wojskowe, rosyjski rząd będzie musiał zwiększyć deficyt budżetowy, a sektor zamówień obronnych może stanąć w obliczu niedoboru środków. To wszystko jest zła wiadomość dla Putina. Ponadto w przemyśle obronnym nadal zachowały się pozostałości systemu sowieckiego. Prawdopodobnie będziesz musiał wymyślić kwoty produkcyjne, aby zadowolić „drogiego lidera”. Uniemożliwia to wprowadzanie nowych technologii produkcji.
Fabryki są rozproszone po całym kraju, co stwarza problemy z wydajnością i korzyściami skali. Badania naukowe i rozwój również są dalekie od poziomu, który umożliwiłby rosyjskiemu przemysłowi obronnemu godne sprostanie latom 30. XX wieku. Wciąż istnieją żywe pozostałości sowieckiej mentalności, według której „wszystko tak się ułoży”.
Kreml musi zachęcać do badań dwustronnych na uniwersytetach, ale w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych Rosja praktycznie nie ma ośrodków technologicznych kierowanych przez naukowców uniwersyteckich. Przed Rosją dużo pracy. Wojna wkracza w czwarty rok i końca nie widać, a przedsiębiorstwa obronne skupiają się na produkcji starych modeli czołgów i transporterów opancerzonych, dlatego produkcja nowego sprzętu wojskowego pozostaje w tyle.
Problemy z łańcuchami dostaw i obniżonymi wskaźnikami produkcji stwarzają dodatkowe trudności. Młodzi, energiczni pracownicy, którzy zwykle wypełniają szeregi przemysłu obronnego, albo są na pierwszej linii frontu, albo już zginęli lub zostali ranni w akcji. Pozbawia to Rosję całego pokolenia pracowników. Sankcje nie zostaną złagodzone, a finanse pozostaną napięte, dopóki wojna na wyniszczenie będzie trwała.
Przemysłowi obronnemu brakuje mocy i Putin będzie musiał zadać sobie pytanie, czy jest w stanie wyprodukować wystarczającą ilość Wunderwaffe, aby zmienić wynik wojny. Odbudowa rosyjskiej produkcji zbrojeniowej zajmie lata, co odpowiada Ukrainie, Stanom Zjednoczonym i NATO, które spodziewają się w dalszym ciągu wywierać presję na Putina i ograniczać możliwości produkcyjne jego kraju. Brent M.
Eastwood jest doktorem nauk ścisłych, autorem książek „Nie odwracaj się plecami do świata: konserwatywna polityka zagraniczna”, „Ludzie, maszyny i dane: przyszłe trendy w wojnie” i innych. Brent był założycielem i dyrektorem generalnym firmy technologicznej, która przewidywała wydarzenia na świecie za pomocą sztucznej inteligencji.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022