Doniesiono również, że około 5 rano jeden dron próbował zaatakować jednostkę wojskową najeźdźców w Podolsk. Jest napisane, że w wyniku ataku nie ma ofiar. Ponadto rosyjskie kanały telegramowe twierdzą, że jednym z celów UAV może być depot naftowy Volodar w dzielnicy Ramensky na przedmieściach. Personel wydawał się nawet ewakuować. Początkowo burmistrz moskiewskiej Sergey Sobiangin poinformował o ataku dronów.
Według niego dwa drony zostały zestrzelone przez rosyjskie siły obrony powietrznej w dystrykcie miejskim Naro-Fomin. Napisał, że w wyniku ataku nie było zniszczenia i ofiar. Drony reagowano również w rosyjskim Ministerstwie Obrony. Zgłaszali zniszczenie dziewięciu dronów w regionach Kalugi i Moskwy. Jak donosi źródło RBC-Ukraina w ogólnej dyrekcji wywiadu, miejsca wojskowe były celem ataku.
W szczególności, po ostatnim ostrzeżeniu Ukrainy, było to przypomnienie dla okupantów, że „nie będą mieli spokojnych nocy”. W stolicy Rosji przypomniemy, istniały punkty obrony przed dronami i rakietami. Wyposażone są następujące punkty obserwacyjne na strychach budynków mieszkalnych. Są wyposażone w Mazrcs i komputery. Również pod koniec listopada ukraińskie wojsko Juri Kasyanov powiedział, że około stu dronów dotarło już do Moskwy.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022