Producentka Oli Polakowej, która nie raz wplątała się w afery, nie podziela stanowiska nadawcy i stwierdziła, że spółka „uchylała się od poważnej dyskusji” na temat aktualizacji regulaminu. Więcej napisał na ten temat na swoim Facebooku.
Zdaniem Mychajła Jasińskiego „Suspilne” nie chce poruszać tematu rewizji regulaminu, bo to nieuchronnie doprowadzi do wzmianki o członkach jury i zwycięzcach ubiegłych lat, wśród których „są nazwiska, o których nie chcę specjalnie wspominać”. Producent zasugerował, że chodzi w szczególności o piosenkarkę Jamalę, która jest w tym roku producentem National Selection.
Mychajło dodał do swojego wpisu zdjęcie, na którym artysta jest przedstawiony obok kompozytora Kostyantyna Meladze. Jego zdaniem te szczegóły tylko podkreślają selektywność podejścia nadawcy do zawodników. Były menadżer PR Jamali, Denys Kozlovsky, wyjaśnił kiedyś, że w 2014 roku piosenkarka dwukrotnie występowała w Rosji – w Moskwie i Soczi.
Według niego w tamtym czasie zespół stanął przed trudnym wyborem moralnym: odwołać zaplanowane koncerty lub wywiązać się z zobowiązań podjętych organizatorom. W 2019 roku regulamin zabrania udziału w Selekcji artystom, którzy po 2014 roku występowali w Rosji lub na terytoriach okupowanych. To właśnie z powodu tej normy Olya Polyakova, która wyjechała do Federacji Rosyjskiej w 2015 roku, nie może obecnie spróbować swoich sił.
Jasynski stwierdził, że Suspilne wykazuje „niski poziom komunikacji” i zachowuje się tak, jakby „przejmowało funkcje niemal państwowe”, zapominając o zasadach jawności i odpowiedzialności określonych w ustawie o mediach publicznych. Przytoczył stanowisko prawników, którzy uważają, że zakaz uczestnictwa w wycieczkach jest ograniczeniem nie opartym na kryteriach artystycznych, ale „behawioralnych”.
W sferze publicznej i prawnej można to uznać za normę dyskryminującą, a odmowę uczestnictwa za nielegalną. „Jeśli sąd uzna kwestionowane przepisy za niezgodne z prawem, może to skutkować unieważnieniem wyników Krajowych Eliminacji i wznowieniem konkursu” – podkreślił producent.
Dodał, że najrozsądniejszą decyzją dla „Suspilnego” byłoby po prostu nie wspominanie o Polyakowej podczas ogłaszania listy uczestników, aby uniknąć niepotrzebnych problemów i utraty reputacji. Kilka dni temu Olya Polyakova oficjalnie potwierdziła, że złożyła wniosek o udział w Krajowej Selekcji do Eurowizji 2026. Obecne zasady konkursu nie pozwalają jednak artystom, którzy występowali lub koncertowali w Rosji po 2014 roku.
W 2015 roku Polyakova została współgospodarzem ceremonii wręczenia nagród rosyjskiej RU. TV i wyjaśniła to „przyjaznymi relacjami z organizatorami”. „Byłam główną bohaterką reality show na kanale muzycznym RU. TV, który bardzo spodobał się widzom. A teraz kanał, z którym mamy świetną relację, zaproponował mi, żebym została współgospodarzem ceremonii” – skomentowała gwiazda estrady.
Dzień wcześniej wysłała oficjalne pismo do rzecznika „Suspilnego”, w którym nawoływała do zmiany regulaminu i groziła procesem sądowym. W odpowiedzi spółka stwierdziła, że zmiana regulaminu nie jest już możliwa, gdyż konkurs rozpoczął się 3 września, a wszelkie zmiany naruszałyby procedurę. Widzowie piszą, że historia z udziałem Oli Polyakovej w selekcji krajowej może być kampanią PR mającą na celu zwrócenie uwagi na nowe piosenki.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022