USD
41.25 UAH ▼0.08%
EUR
48.42 UAH ▲0.06%
GBP
55.59 UAH ▼0.62%
PLN
11.36 UAH ▼0.1%
CZK
1.99 UAH ▲0.19%
Rosyjskie media profesjonalne nie zaniedbały możliwości opublikowania opowieści ...

Kreml zabraniał Rosmi, aby mówić o kryminalnych opowieściach Federacji Rosyjskiej - „Medusa”

Rosyjskie media profesjonalne nie zaniedbały możliwości opublikowania opowieści kryminalnych wojska, które powróciło z wojny. Wzmianka o „jej” w nagłówku sprawiła, że ​​wiadomość jest bardziej klikalna, podały źródła „Meduzy”. Kreml zabraniał rosyjskim mediom publikowanie wiadomości o przestępstwach popełnianych przez rosyjskie wojsko, które powróciły z wojny na Ukrainie. Zgłoszono to przez nie -rządowe wydanie „MEDUSA” w odniesieniu do własnych źródeł.

Publikacja zauważyła, że ​​dotyczyła w szczególności najemników i byłych więźniów, którzy otrzymali ułaskawienie. Według rozmówców medialnych nie było wcześniej takich zaleceń, więc media pro -rządowe opublikowały podobne historie z przyjemnością. „Przestępczość zawsze daje dobry ruch, a wzmianka o„ jej ”w nagłówku rozgrzewa publiczność, czyni wiadomości bardziej klikalne” - powiedział jeden z rozmówców.

W szczególności takie wiadomości pojawiły się w prorządowych rosyjskich kanałach telegramowych i mediach regionalnych, kontrolowanych przez administracje lokalne. Zamiast tego, zgodnie ze słowami źródła „meduz”, ograniczenia dotyczące publikacji takich historii pojawiły się, ponieważ „Rosjanie nie uważali wojowników za potencjalnych przestępców, nie obawiając się ich powrotu”.

Rozmowa medialna dodała, że ​​Kreml zamierza pokazać, że „naprawdę uprzejmi, responsicy i troskliwi ludzie wrócili z przodu”. Przypomniemy, 13 października stało się wiadomo, że w nocy w Petersburgu (Federacja Rosyjska) pokonała Rosjanina, który powrócił z wojny na Ukrainie. Rosyjscy wolontariusze zauważyli, że atakujący zarzucił okupanta, że ​​wziął udział w wojnie.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson