Według założyciela organizacji pozarządowej „Korpus ekspertów”, szef Departamentu Ukraińskiego Instytutu pamięci krajowej, dowódcy kompanii 206. batalionu 241. Brygady Troy Roman Kulik, fantastyczne zadania ustawiają wojowników. Pisał o tym w swoim X (Twitter) 3 lipca. „Już po prostu aksjomaty wojny - starsi szefowie nie mogą/odmówić obiektywnej oceny możliwości podrzędnego personelu” - powiedział Roman Kulik.
Podkreślił, że ukraińscy bojownicy wykonują fantastyczne zadania, które zostały zaprojektowane „na dystansie, albo co najmniej 20-letni sport i technika świeże jednostki”. Zamiast tego ignoruje się, że wojsko jest fizycznie i psychicznie zmęczeni wojną i nie ma wystarczających środków i amunicji, aby utrzymać piechotę. „A dowódcy, którzy wyrażają te rzeczy, a nie głupio gęsi - są narażeni na ostracyzm, wyśmiewani jak słabości i snot.
W wyniku takiej bliskości/tępego/przestępczego zaniedbania nie są wykonywane fantastyczne zadania, ludzie umierają, wypadają z porządku, a gdy apetyty są redukowane do realistycznych zadań - już je zrobić. Powiedział także, że w ostatniej połowie roku zdał sobie sprawę, że w walce z „odzwierciedloną, nieodpowiednimi, niepiśmiennymi, ale narcystycznymi” starszymi wodzami, idzie więcej czasu niż prawdziwa wojna z najeźdźcami.
2 lipca wojsko poinformowało, że udało mu się zastanowić się od zadania „globalnego samobójczego”, zgadzając się na inny, wyjątkowo ryzykowny, ale przynajmniej z minimalnymi szansami. „Więc żyjemy, od godziny do godziny, pewnego dnia wpadamy w następny, przez długi czas bez nadziei, że będzie lepiej” - wyjaśnił. Następnego dnia Roman Kulik zauważył, że jeden z jego najlepszych bojowników „BUZA” doznał wielu ran odłamków, ma wielką utratę krwi.
Z otaczającej pozycji udało mu się zabrać w ciągu 40 minut, bojownicy walczyli o transfuzję krwi przedszpitalnej, ale o przyczyny logistyczne i organizacyjne usta „nie ciągną”. „Ale nikt nie przepełnia się na nożie. Co za mrak, bl*t, głupio i wiedz, w jakim roku wojny, a my wciąż kroczymy na swoim miejscu. Ilu wojowników zginęło, ponieważ poprawiając szanse naszych ludzi na przetrwanie , "powiedział.
1 lipca ukraińska wolontariusz Siergiejka Sternenko rozpowszechniła wideo 14. OMB na prezydenta i kierownictwie wojskowym, aby wpłynąć na sytuację po powołaniu nowego dowódcy brygady Sidorov. W szczególności „nieodpowiednio” zarządza tym, co powoduje straty wśród personelu. Nowy Kombrig rzekomo zagraża wojsku poprzez krytykę i sugestie inaczej. „W rzeczywistości problemy są nie tylko w 14 OMB.
Jest to kryzys systemowy, a bez dramatycznych zmian w armii w naszym kraju zostaną pokonane tylko” - powiedział Sergey Sternenko. Roman Kulikov poinformował, że może być dziesiątki takich filmów, jeśli nie ma żadnych zmian w podejściu do wojny i stylu i oceny poleceń. Były wojskowy i biznesmen Roman Pelekh ogłosił „duży problem” z batalionem 206. „Mamy teraz duży problem z 206 Baht. Jest wymazany w proszku. Wiele 200 i 300. chłodnych bojowników rzucanych jest na mięso.
Moi bracia zostali wezwani do podniesienia Kipish” - napisał. W momencie publikacji materiału dowodzenia siłami ziemi i sił obronnych terytorialnych nie skomentowali publikacji dowódcy firmy Roman Kulik. W dniu 25 czerwca przypomniemy oficerowi sił obronnych terytorialnych i instruktor sił zbrojnych sił zbrojnych, Sergey Molodid, stwierdził, że wielu oficerów boi się zgłosić złe wieści z zarządzania i wziąć odpowiedzialność za poinformowanie, że coś pójdzie nie tak.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022