USD
41.4 UAH ▲0.16%
EUR
45.14 UAH ▲0.98%
GBP
53.67 UAH ▼0.01%
PLN
10.39 UAH ▲1.15%
CZK
1.79 UAH ▲1.26%
Pociski Byk mogą latać na niskich wysokościach, co pozwala nawet nowoczesne syst...

„Możliwe ominięcie rosyjskiej obrony powietrznej”: widz wojskowy grupy IP ocenił pociski Taurus (wideo)

Pociski Byk mogą latać na niskich wysokościach, co pozwala nawet nowoczesne systemy używane przez Federację Rosyjską, takie jak C-400. Pociski Byk, które Niemcy mogą przekazać na Ukrainę zdolną do ominięcia rosyjskiej obrony powietrznej. Był to stwierdzone przez Aleksandra Kovalenko, wojskowego obserwatora grupy „Resistance Information”, w programie „Linia frontu”. Zauważył, że w rzeczywistości było to analogiczne do burzowych pocisków.

Takie rakiety latają na niskich wysokościach, co daje im przewagę nad nowoczesnymi kompleksami używanymi przez Federację Rosyjską, w tym C-400. „Praca na niskich wysokościach pozwala im ominąć obronę powietrzną systemu używanego przez rosyjskich najeźdźców” - powiedział analityk. Według niego w takiej rakiecie wysoka wysokość flight pozwala ominąć rosyjską obronę powietrzną. Pociski Byka mogą latać na wysokości 30 metrów nad powierzchnią.

Zauważył również, że rosyjski system C-400 jest w stanie przeciwdziałać takiej broni, która jest ustalona tylko na wysokości 40 metrów. „Ta rakieta znajduje się w zasięgu rosyjskiej obrony powietrznej” - dodał Kovalenko. Prawdopodobieństwo podniesienia rosyjskich SCR jest bardzo niskie. Jego zdaniem wersja eksportowa Byka zostanie przyjęta na Ukrainę. Jego zakres może wynosić od 250 do 300 km.

Eksperci MBDA Corporation, którzy stworzyli Storm Shadow i francuską skórę głowy, są programiści rakiety skrzydlonej Taurus Kepd 350. Jego celem jest zmiana celów ufortyfikowanych, jak i samolotowych, takich jak lotniska lub obiekty logistyczne. Odpowiednia broń jest używana na pokładzie Tornado, Eurofighter i Jas 39 Gripen.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson