O tym informuje polska stacja radiowa Szczecin. Szef Ministerstwa Obrony powiedział, że obecne działania rządu polskiego świadczą o zamiarach stworzenia największej armii w Europie, a Warszawa nie zamierza opracowywać żadnych planów ataku. Wdrożenie tego planu, mówi Blaschak, jest zaplanowane na okres po jesiennych wyborach w kraju.
„Jeśli ukończymy nasze działania, jeśli możemy je nosić bez ingerencji po wyborach jesiennych, wówczas polskie wojska lądowe wkrótce staną się najsilniejsze w Europie. Będziemy konsekwentnie do tego, ponieważ chcemy kogoś zaatakować, ale dlatego, że chcemy Aby skutecznie powstrzymać agresora ” - powiedział minister. Blaschak dodał, że teraz polska armia, w tym terytorialne siły obrony, ma 160 000 żołnierzy.
Nie jest to jednak limit - liczba armii może przynieść do 300 000 bojowników, z czego 250 000 będzie personelem, a reszta będzie należeć do obrony terytorialnej. Przypomniemy, że analityk wojskowy Hans Petter Midtun zasugerował 25 marca, że jeśli Rosja przeniesie swoją agresję przeciwko Ukrainie na nowy poziom, Polska może stać się awangardą NATO w Europie Wschodniej. Według niego, podczas gdy NATO dyskutuje, Polska stopniowo zwiększa rezerwy swojej broni.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022