USD
41.64 UAH ▲0.31%
EUR
48.52 UAH ▲0.65%
GBP
55.96 UAH ▲0.8%
PLN
11.41 UAH ▲0.72%
CZK
2 UAH ▲0.77%
Udostępnij: Dziś wieczorem w Waszyngtonie odbędzie się spotkanie Wołodymyra Zełe...

Kolacja, która zadecyduje o losach wojny: jakie mogą być skutki spotkania Zełenskiego z Trumpem

Udostępnij: Dziś wieczorem w Waszyngtonie odbędzie się spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, które może określić przyszłą trajektorię wojny i wsparcie dla Ukrainy. Focus dowiedział się, jakie mogą być rezultaty negocjacji i jakie istnieją ryzyka.   Dziś wieczorem, 17 października, spodziewane jest spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Negocjacje rozpoczną się o godzinie 20:00 czasu kijowskiego w nieformalnej atmosferze podczas lunchu i będą zamknięte dla prasy. Wybór czasu i format spotkania – podczas lunchu, poza szerokim dostępem do mediów – wskazują na chęć obu stron działania w podwyższonych warunkach poufności. Dzień wcześniej okazało się, że Trump przeprowadził rozmowy telefoniczne z Władimirem Putinem i zapowiedział nowy szczyt w Budapeszcie.

Położyło się to cieniem na negocjacjach z Ukrainą, wywołując zaskoczenie wśród otoczenia Zełenskiego. Kluczowymi tematami spotkania powinny być: Trump już w publicznych wypowiedziach formułował, że „USA mają wiele Tomahawków, ale same Stany Zjednoczone ich potrzebują”, co wskazuje na wewnętrzny dylemat pomiędzy pomocą Ukrainie a zapewnieniem własnego bezpieczeństwa.

Strona ukraińska ma wyraźną nadzieję, że negocjacje te nie pozostaną jedynie na poziomie słownych obietnic i staną się impulsem do konkretnych działań ze strony Waszyngtonu. Co można osiągnąć: Ryzyko: Według politologa Igora Reiterovycha nie należy rozpaczać ani panikować. Ogólnie przewidywano, że Donald Trump będzie w jakiś sposób próbował zaproponować Putinowi „zachowanie twarzy”.

Można było się spodziewać jedynie, że stanie się to po spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim. Jak się jednak okazało, inicjatywa wyszła właśnie ze strony rosyjskiej – nie mogli się oprzeć i postanowili zabrać głos wcześniej.

„Na dzisiejszym spotkaniu ważne jest, aby Zełenski trzymał Trumpa w granicach swoich wcześniejszych wypowiedzi: że Rosja przedłuża wojnę, że piłka jest po stronie Kremla i że Ukraina jest gotowa na pokój, ale decyzję powinna podjąć Moskwa” – mówi Reiterowicz.

Zdaniem politologa nawet na tle „pozytywnych” sygnałów nie należy się zatrzymywać: „Oczywiście jest też scenariusz negatywny: Trump może powiedzieć Zełenskiemu, że „wszystko zostało już uzgodnione” i że wojna może zakończyć się za miesiąc, jeśli Ukraina zaakceptuje część warunków Kremla. Ale, szczerze mówiąc, trudno w to uwierzyć. Jakikolwiek jest ten „stan Putina”, dobrze rozumiemy, czego on chce – a to nierealne w obecnych czasach okoliczności.

Ukraina nie pójdzie na takie ustępstwa, a USA nie mają narzędzi, aby ją do tego zmusić” – kontynuuje ekspert. Ponadto zdaniem politologa Trump nie będzie ryzykował robienia takich rzeczy w miejscach publicznych: zadałoby to poważny cios jego autorytetowi i reputacji. „Dlatego teraz najważniejsze jest to, aby po spotkaniu konkretne działania na rzecz Ukrainy były kontynuowane, a nie zatrzymywane.

I być może przygotowanie do kolejnego spotkania Trumpa z Putinem – ale dopiero po uzgodnieniu przez niego stanowisk z Kijowem i przedstawieniu ich w dialogu z Moskwą” – mówi Reiterovych. Jeśli chodzi o dynamikę między Trumpem a Putinem, sytuacja się powtarza: najpierw Trump jest „rozczarowany”, potem znowu zaczyna z nim rozmawiać, a potem znowu się dystansuje. To wahadło może trwać długo.

Jeśli poczynić analogię z historią Izraela i Hamasu, to zdaniem politologa Trump także zachował się bardzo ostrożnie – unikał eskalacji, wywierał presję werbalną, ale nie podejmował drastycznych kroków. Wydaje się, że tę samą taktykę chce zastosować w stosunkach z Rosją. „Trump nie chce wielkiej wojny. Ma oczywiście nadzieję, że «jakoś to się wyjaśni» – bez eskalacji na dużą skalę, stopniowo, krok po kroku. To w końcu oczekiwany sposób zachowania.

Nikt nie myślał, że nagle wyda rozkaz „zbombardowania Woroneża”. Ale te kilka dodatkowych miesięcy, które Putin teraz zyskuje, na pewno wykorzysta” – mówi Reiterowicz. Nie ma jednak zbyt wiele czasu. Wydaje się, że Trump ma jasne terminy i planuje ich dotrzymać. Według niektórych źródeł Waszyngton dyskutuje, że do końca listopada powinien pojawić się przynajmniej wstępny dokument lub ramowe porozumienie w sprawie zakończenia wojny.

Sytuacja pozostaje więc trudna, ale przewidywalna. Zdaniem eksperta teraz najważniejsze jest zachowanie trzeźwości i nie dopuszczenie, aby „pokojowa retoryka” zamieniła się w ustępstwa wobec agresora. Przypomnijmy, że 16 października Donald Trump ogłosił w mediach społecznościowych, że spotka się z Władimirem Putinem w Budapeszcie. Po rozmowie Trumpa z Putinem RosZMI stwierdziła, że ​​przywódcy rozmawiali o tomahawkach i sytuacji na froncie.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson