USD
41.22 UAH ▼0.56%
EUR
47.98 UAH ▼0.95%
GBP
55.47 UAH ▼1.44%
PLN
11.29 UAH ▼0.81%
CZK
1.96 UAH ▼1.18%
Uniwersalny dron jest w stanie wykonywać wiele zadań. Specjalny system sterowani...

W Polsce opracował dron wojskowy Hasta: Oszukaj obronę powietrzną i zniszcz wroga

Uniwersalny dron jest w stanie wykonywać wiele zadań. Specjalny system sterowania umożliwia śledzenie i kontrolowanie prawie tuzina dronów. Bezzałogowy kompleks Haasta, wyznaczony i opracowany zgodnie z potrzebami działań wojennych, będzie reprezentowany przez Warszawski Instytut Aerospace na Międzynarodowej Wystawie Obrony MSPO XXXI, informuje TVP World. Wystawa odbędzie się od 5 września do 8 września w Kielce w południowej Polsce.

Projekt Haasta został opracowany w połączeniu z Eurotech i opiera się na doświadczeniu działań wojennych w ciągu ostatnich kilku lat. Dron jest wyposażony w hybrydową elektrownię, która służy (w zależności od wersji) do obserwacji, przewozu towarów, fotografowania i długiej inteligencji. Główny „chip” drona w możliwości wykorzystania go do celów cywilnych i wojskowych.

Będzie to przydatne dla armii, ponieważ może służyć zarówno dronowi Kamikadze, jak i dronowi (do treningu), jak i nawet dronowi, który odwraca obronę powietrzną wroga. Deweloperzy twierdzą, że Haasta jest w stanie pracować w roju, przesyłać dane do innych lub otrzymywać od nich informacje operatora. Jako pojazd bojowy dron ma na celu przezwyciężenie obrony powietrznej wroga, działań w głębi grup wroga, wykonania wywiadu i zadań sabotażowych.

Początkowo, przed jego modyfikacją, Haasta został pomyślany jako dron treningowy, stworzony w celu symulacji różnych zagrożeń powietrza i wdrożenia różnych scenariuszy skutecznego szkolenia. Jednak Eurotech był w stanie go zmodyfikować i uczynić go modułowym. Na przykład możesz umieścić na dronie radar i optyczne czujniki bazowe, jeśli UAV ma być użyte jako Dron-Kamikadze.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson