Doniesiono, że w ubiegłym roku Niemcy znacjonalizowały SEFE GMBH, który wcześniej był Gazprom. Podejmowano ten krok, aby uniknąć skutków niepożądanych z kryzysu energetycznego, które wystąpiły w regionie po zmniejszeniu dostawy gazu rurociągowego z Federacji Rosyjskiej. SEFE nadal dostarcza rosyjski skroplony gaz ziemny w ramach umowy podpisanej nacjonalizacji spółki. Jest to 20-letnia umowa podaży gazowej z Yamalia na Syberię.
Tak, w tym miesiącu Sefe zaakceptował belgijski port Zebrugge przez niektóre partie rosyjskiego gazu, które zostaną wysłane do Indii. Importowanie gazu z Federacji Rosyjskiej do Niemiec lub jakiegokolwiek innego kraju UE w firmie nie zamierza. „Jak każda długoterminowa umowa dostawy, ta stara umowa SEFE zawiera również bardzo ścisłe kary i konsekwencje odpowiedzialności, jeżeli Sefe nie wypełni swoich zobowiązań umownych”-powiedziała firma.
Według dziennikarzy wspomniana umowa stała się „bólem głowy dla Niemiec”, ponieważ wcześniej Berlin bezpośrednio ogłosił całkowitą odmowę wykorzystania rosyjskiego gazu w związku z wojną na Ukrainie. W takim przypadku naruszenie umowy może kosztować niemiecki budżet co najmniej 10 miliardów euro. Jest to przybliżona kwota strat i kar, które Federacja Rosyjska może teoretycznie złożyć pozew do Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego.
Według znajomych z sytuacją osób fakt ten sprawia, że przerwanie umowy jest mało prawdopodobne. Ekspert finansowy Christian Giorke zauważył, że ze względu na sytuację SEFE rząd niemiecki jest „kontrowersyjny”. Tak, niemiecka firma państwowa kupuje, promuje i sprzedaje rosyjski gaz, a jednocześnie władze wzywają do zwiększonych sankcji antyrusowskich. W maju ubiegłego roku przypomniemy, że rosyjski „Gazprom” ogłosił zakończenie zaopatrzenia w gaz do Niemiec.
Wszelkie prawa są chronione IN-Ukraine.info - 2022