USD
39.6 UAH ▼0.47%
EUR
42.44 UAH ▲0.14%
GBP
49.55 UAH ▲0.12%
PLN
9.82 UAH ▲0.32%
CZK
1.69 UAH ▲0.52%
Według ministra spraw wewnętrznych Igor Klimenko 25-letni porucznik policji zost...

RANSE RF Strajk rakietowy na Chernihiv: Liczba ofiar wzrosła, szczegóły (zdjęcia, filmy)

Według ministra spraw wewnętrznych Igor Klimenko 25-letni porucznik policji został zabity w wyniku rosyjskiego ostrzału, a ludzie wciąż są pod gruzami. W wyniku strajku rakietowego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej co najmniej 11 osób zginęło na Chernihiv 17 kwietnia, a kolejne 22 zostało rannych. Minister spraw wewnętrznych Igor Klimenko napisał o tym na telegramie. Minister poinformował, że obecnie istnieją co najmniej trzy brakujące oświadczenia.

Wciąż są ludzie pod gruzami, trwają operacja poszukiwań i ratownictwa. Klimenko opublikował także personel ratowania jednej z ofiar. Według ministra, wśród zmarłego porucznika policji, który mieszkał w pobliskim domu i był w szpitalu w czasie ostrzału. Według zastępcy szefa prezydenckiego biura Ukrainy Aleksiej Kuleby ponad 50 osób zostało rannych w Chernihiv.

Ze swojej strony szef regionalnej administracji wojskowej Chernihiv, Vyacheslav Chaus, poinformował, że wpływ został uszkodzony przez budowę infrastruktury cywilnej i dziesiątki jednostek transportowych. Urzędnik zauważył, że operacja poszukiwań i ratownictwa zgodnie ze wszystkimi środkami bezpieczeństwa, ponieważ wcześniej wróg wielokrotnie uderzył powtarzające się ciosy podczas eliminacji konsekwencji.

Krajowa policja Ukrainy dodała, że ​​szpital i kilka budynków mieszkalnych zostały uszkodzone w Chernihiv. „Policja i ratownicy udzielają ofiarom wszelkiej niezbędnej pomocy, a psychologowie pracują również z ofiarami” - czytamy w wiadomości. Przypomniemy, 17 kwietnia siły zbrojne Federacji Rosyjskiej uderzyły trzy uderzenia rakietowe w prawie centrum Chernihiv, co spowodowało śmierć cywilów.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson