USD
39.43 UAH ▼0.31%
EUR
42.85 UAH ▲0.97%
GBP
49.9 UAH ▲1.15%
PLN
10.05 UAH ▲1.6%
CZK
1.73 UAH ▲1.87%
Nie wiadomo, ilu więźniów w ukraińskich więzieniach podpisuje umowę z siłami zbr...

Tysiące: Arahamia powiedziała, ilu więźniów może zmobilizować się do armii

Nie wiadomo, ilu więźniów w ukraińskich więzieniach podpisuje umowę z siłami zbrojnymi. Wymaga to zgody wszystkich stron. Potencjalnie obrona może zmobilizować się z 15 do 20 tysięcy ukraińskich więźniów. Według UP, powiedział przewodniczący frakcji parlamentarnej „służby ludu”, członka Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu Davida Arahamii.

Zauważył, że całkowite zasoby więźniów, którzy mogą podlegać odpowiednim kryteriom, wynosi 15-20 tysięcy ludzi. Nie wiadomo jednak, ile z nich zgodzi się podpisać umowę z siłami zbrojnymi, ponieważ proces ten nastąpi wyłącznie za zgodą stron. „Będziemy kierować, że będzie to około kilku tysięcy ludzi” - powiedział.

Zastępca ludu dodał, że w dzisiejszych czasach więźniowie będą mogli zmobilizować się do sił zbrojnych dopiero po decyzji sądu o warunkowym zwolnieniu. Przypomniemy, zastępcy dowódcy 3. OSHBA sił zbrojnych Maxim Zhorin uważa, że ​​więźniowie mogliby skorzystać z przodu, chociaż nie powinni na nich liczyć w całości.

Zamiast tego kapitan sił zbrojnych, psycholog wojskowy Andriy Kozinchuk powiedział, że w jego zespole obsługiwano kilku skazanych, z których jeden nawet za morderstwo, i bez problemów z nimi.

Focus napisał również, że minister sprawiedliwości Denis Masuska był przekonany, że decyzja o zmobilizowaniu obywatela z rejestracją karną powinna być podejmowana wyłącznie przez organy kodeksu podatkowego, ponieważ jego zdaniem, prowizja przestępstwa w przeszłości nie robi tego pozbawić osobę obowiązku obrony ojczyzny. 19 kwietnia Denis Masuska stwierdził również, że mobilizacja mężczyzn w więzieniu pozwoli rozładować przepełnione ukraińskie więzienia.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson