USD
41.44 UAH ▲0.41%
EUR
46.24 UAH ▲1.69%
GBP
55.05 UAH ▲2.23%
PLN
10.84 UAH ▲2.44%
CZK
1.84 UAH ▲1.88%
Wewnętrzne dokumenty riwacyjne dotyczą złej naprawy samolotów pasażerskich i sła...

Ledwo unikaj katastrof: w Federacji Rosyjskiej było więcej awaryjnych lądowań samolotów pasażerskich - media (zdjęcie)

Wewnętrzne dokumenty riwacyjne dotyczą złej naprawy samolotów pasażerskich i słabej ochrony w strategicznych obiektach. Wspominają także o wydarzeniu w Stambule, kiedy prawie nie ma starcia. Badacze oporu informacji osiągnęli wewnętrzną dokumentację jednego z rosyjskich firm lotniczych. W zamkniętych dokumentach Rosjanie uznają, że wzrosła liczba incydentów awaryjnych podczas lotów wewnętrznych. Ponadto podczas lotów za granicą nie doszło do awarii samolotu.

Szczegóły dzieła Federacji Rosyjskiej są określane w materiale opublikowanym w portalu „24 kanale”. Materiał opublikował szereg zrzutów ekranu z archiwum, który został podany przez „InfoSprov”. Archiwum zawiera 22 pliki z różnymi danymi na temat działań Międzyregionalnej Dyrekcji Terytorialnej Uralu (URAL MUTU). Od protokołu Rady Bezpieczeństwa Lotu 16 listopada 2023 r.

Możesz dowiedzieć się o wielu wydarzeniach awaryjnych z samolotami, które miały miejsce w ciągu ostatniego roku. Przyczyną tych zdarzeń jest niedostępność części zamiennych dla skradzionych samolotów, korzystanie z samolotów ZSRR, nieodpowiedzialność personelu i kadry kierowniczej. W tym artykule Rosjanie „ledwo udało się uniknąć katastrof”. Autor zauważył, że Rosjanie starają się unikać słów, które mówią o możliwym niebezpieczeństwie.

Zamiast tego incydenty nazywane są „zdarzeniami awaryjnymi” i „porażką”. W sumie 123 incydentów lotniczych miało miejsce w Federacji Rosyjskiej przez dziewięć miesięcy 2023 r. , Wskazany jest portal. Jednak dane nie pokrywają się z informacjami o murzerze uralowym - było 261 zdarzeń o „umiarkowanym ryzyku” i 9 - z „wysokim”. Ponadto liczba opóźnień lotów wzrosła o prawie 50%: 880 w 2023 r. W stosunku do 490 w 2022 r.

Rosjanie cieszą się z wzrostu liczby krajowego transportu pasażerskiego, ale określają spadek ilości transportowanych towarów. Protokół zawiera listę głównych przyczyn „zdarzeń”: obce obiekty w silnikach, niechęć do pracy w śniegu i mrozu, brak konserwacji. Było też kilka przypadków, które miały miejsce na lotniskach Federacji Rosyjskiej.

Na przykład stado psów pobiegło na pas startowy lub samolot zamiatał 30 m na zewnątrz pasa startowego lub załoga położyła trasę niezależnie lub oświetlenie na lotnisku zostało wyłączone. Przyciągają również incydenty, które miały miejsce na zagranicznych lotniskach, które wciąż akceptują rosyjskie samoloty. W szczególności w Stambule: samolot pasażerski z Federacji Rosyjskiej prawie stanął w obliczu innego samolotu bez usłyszenia instrukcji z punktu zarządzania.

Artykuł wskazuje, że istnieją dwa ważne problemy z rosyjskim samolotem. Po pierwsze, samoloty pasażerskie Boeing i Airbus nie są serwisowane z powodu sankcji nałożonych na Ukrainę. Po drugie, naczynia towarowe również nie mają dostępu do części zamiennych. Powodem tej sytuacji jest stara radziecka IL-I, której silniki były zaangażowane w ukraińskie „Motor-repich”.

Należy zauważyć, że po inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę Boeing i Airbus odmówiły dostarczania części zamiennych i służyć wkładce należące do rosyjskich firm. Tymczasem Kremlin na swój sposób rozwiązał kwestię własności samolotów zagranicznych firm, które w czasie wojny utknęły na terytorium kraju okupującego. Prezydent Władimir Putin stwierdził, że wszystkie statki stają się własnością Federacji Rosyjskiej.

Tymczasem Rosja zaczęła publikować historie o kłopotach, które miały miejsce w przypadku rosyjskich samolotów. Na przykład we wrześniu liniowca pasażerska z kilkadziesiąt Rosjan wyleciała z Soczi, ale do celu latania: wylądowała na środku pola. Krótko przed tym doszło do incydentu helikoptera: lokalny polityk został zabity w regionie Arkhangelsk.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson