USD
41.21 UAH ▼0.57%
EUR
45.96 UAH ▼0.61%
GBP
55.12 UAH ▲0.12%
PLN
10.76 UAH ▼0.76%
CZK
1.83 UAH ▼0.96%
Rosyjskie żony i matki mogą protestować przeciwko warunkom służby swoich bliskic...

Krewni Federacji Rosyjskiej przestali wierzyć w „ich” - Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii (zdjęcie)

Rosyjskie żony i matki mogą protestować przeciwko warunkom służby swoich bliskich tylko w Internecie. Ustawodawstwo nie pozwala krewnym rosyjskich sił zbrojnych na zjednoczenie „wpływowej siły lobbingu”, opartej w wywiadu. Żony rosyjskiego wojska odbyły pierwszy protest uliczny publiczny w Moskwie po rozpoczęciu pełnej inwazji. Zgłoszono to w brytyjskim Ministerstwie Obrony w X (Twitter). „7 listopada 2023 r.

Żony rosyjskich żołnierzy w jednostce wojskowej najwyraźniej przeprowadziły pierwszy protest uliczny w Moskwie po inwazji na Ukrainę” - czytamy w oświadczeniu. Wielka Brytania Departament Obrony zauważył, że na placu teatru protestujący rozpoczęli hasła domagające się wycofania wojska Federacji Rosyjskiej z linii frontu. Mimo to policja rozproszyła protest, zwróciła uwagę na wymowę protestujących. British Intelligence powiedział, że od lutego 2022 r.

Informacje o rosyjskich żon i matkach w Internecie pojawiły się w sieciach społecznościowych, które protestują w Internecie wbrew warunkom ich bliskich. Jednak rosyjskie ustawodawstwo nie pozwala krewnym rosyjskiego wojska zjednoczyć się „w wpływową siłę lobbingową, jak to zrobiły to matki żołnierzy w latach 80. wojny afgańskiej”.

„Oczywiście nieskończenie długie rozmieszczenie bojowe personelu bez rotacji jest coraz bardziej uważane zarówno za opłacalne przez samych żołnierzy, jak i ich krewnych” - dodano do Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii. Według wyników ankiety „Levada-Center” z 1 listopada przypomniemy, większość obywateli Federacji Rosyjskiej jest gotowa wspierać Władimira Putina, jeśli ogłosi koniec działań wojennych.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson