USD
39.43 UAH ▼0.31%
EUR
42.85 UAH ▲0.97%
GBP
49.9 UAH ▲1.15%
PLN
10.05 UAH ▲1.6%
CZK
1.73 UAH ▲1.87%
Według amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, Waszyngton, popi...

W Stanach Zjednoczonych poparł chęć Ukrainy do ochrony Bakhmut i opowiedział o kontrakcie sił zbrojnych

Według amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, Waszyngton, popiera Ukrainę, pomoże jej w broni i wywiadu, w której nie decyduje się na walkę z agresorem. Stany Zjednoczone wspierają Ukrainę w chęci ochrony Bakhmut, a zatem będą nadal zapewniać wszystko, co konieczne do ochrony przed rosyjskim agresorem. Stwierdził to oficjalny przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, pisze CNN.

Według amerykańskiego urzędnika ukraińscy żołnierze odważnie walczą w Bakhmut, pomimo faktu, że walki są bardzo okrutne. „Na podwórku 21 marca, a Bakhmut nadal nie jest pasjonatem Rosjan” - powiedziała Kirby. Stwierdził, że priorytet bitwy Bakhmut został przekazany na Ukrainie i Rosji. Waszyngton będzie nadal pomagać Ukrainie „gdziekolwiek zdecyduje się walczyć”. „Oznacza to inteligencję. Oznacza wsparcie wojskowe. Oznacza broń. Oznacza możliwości.

Na tym będziemy się skupić” - powiedziała Kirby. Według Kirby, następne tygodnie będą naprawdę krytyczne w tej wojnie. Tak, Stany Zjednoczone oczekują, że prezydent Federacji Rosyjskiej spróbuje rozpocząć kolejną ofensywę, być może na innych obszarach. „Musimy upewnić się, że dołożymy wszelkich starań, aby Ukraina była gotowa na to” - powiedział.

Amerykański urzędnik stwierdził również, że Waszyngton chce, aby Ukraina miała wszystkie możliwości ochrony przed każdą ofensywą przed Rosją. Ponadto siły zbrojne powinny być w stanie przeprowadzić operacje ofensywne, w których rozważy to niezbędne polecenie. „Dokładamy wszelkich starań, aby upewnić się, że są najlepsze przed przyszłymi krytycznymi tygodniami i miesiącami”. - powiedział Kirby.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson