USD
41.25 UAH ▼0.08%
EUR
48.42 UAH ▲0.06%
GBP
55.59 UAH ▼0.62%
PLN
11.36 UAH ▼0.1%
CZK
1.99 UAH ▲0.19%
Eksperci uważają, że rosyjskie dowództwo może rozmieścić małe rakiety „Buyan-M” ...

Utrata kontroli bałtyckiej: Rosja zamierza stworzyć flotę nad jeziorem Ladoga

Eksperci uważają, że rosyjskie dowództwo może rozmieścić małe rakiety „Buyan-M” i „Karakurt” z „Caliber” na pokładzie. W odpowiedzi na ekspansję NATO na Bałtycku Rosja zamierza wysłać część floty bałtyckiej do jeziora Ladoga. Ponadto jezioro Ladoga może zostać potencjalnie przekształcone w podstawę początkową dla małych rakietowych statków Federacji Rosyjskiej.

Możliwe dalsze plany dowództwa rosyjskiej marynarki wojennej są określane w bułgarskim wojsku 23 października. Odnosząc się do danych z rosyjskich źródeł, obserwatorzy piszą, że niedawno Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nieustannie wykonywało trudne prace badawcze w celu ustalenia możliwości walki w tych wodach. W rezultacie rosyjskie dowództwo rzekomo doszło do wniosku, że jezioro Ladoga może skutecznie obsługiwać grupowanie małych statków rakietowych.

„Według ekspertów taki krok służyłby odpowiednim sprzeciwowi wobec ekspansji NATO na północny zachód. Oczekuje się, że małe statki będą w stanie skutecznie kontrolować działania w Finlandii, Szwecji i Estonii” - powiedzieli autorzy publikacji. Rosyjski historyk wojskowy Dmitriry Boltenkov podaje przykład II wojny światowej, podczas której Ladoga służyła jako punkt sił podstawowych.

Uważa, że ​​teraz mogą istnieć rozmieszczone statki małych statków rakietowych projektu 21631 „Buyan-M”, a także przewoźników statków „Kaliber” klasy „Karakurt”. Należy zauważyć, że Ladoga Lake ma powierzchnię 17 700 metrów kwadratowych. km bez wysp. Z północy na południe rozciągał się 219 km, średnia szerokość osiąga 83 km, średnia głębokość wynosi 47 m, aw niektórych miejscach część północno -zachodnia osiąga 230 m.

<p> Lekarz zapewnia pomoc podczas ostrzału. Batalion Stugna </p>...
Ponad miesiąc temu
Ukraiński lekarz zapewnia wojsko podczas ostrzeżenia
By Simon Wilson