Premier Estonii Kaya Callas powiedziała, że kraj agresora nie odłączy kraju od swojego systemu elektroenergetycznego jutro, ale może to zrobić zimą. O tym donosi Delfi. „Powinniśmy również być przygotowani na wyłączenie Estonii, Łotwy i Litwy od ich sieci władzy” - powiedziała. Według niej rozsądne byłoby przygotowanie się na możliwe przerwy w dostawie prądu, w tym agencje rządowe, firmy i każdą osobę.