Polski rolnik, który zaapelował do Putina, został oskarżony: co mu grozi
117 § 3 Kodeksu postępowania karnego i art. 256 § 1A i § 2 Kodeksu postępowania karnego w połączeniu z art. 11 § 2 Kodeksu postępowania karnego Poland . Według Departamentu prokurator uważał, że działania mężczyzny zawierały wezwania do agresywnej wojny i chwalenie się wojny, którą Rosja prowadziła przeciwko Ukrainie, a także elementy propagandy totalitarnej ideologii.
Prokurator podjął środki ostrożności dotyczące podejrzanego w formie nadzoru policji i zwolnienia za kaucją. Doniesiono, że rolnik zmierzy się do 5 lat więzienia. Podejrzany odmówił komentarza. Przypomniemy, 20 lutego polskie media poinformowały, że ponad 100 ciągników zablokowało drogę w pobliżu granicy. Jeden z samochodów zauważył flagę ZSRR, a także plakat z apelacją do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina.
„Putin, zajmuje się Ukrainą, Brukselą i naszymi władcami” - zeznał napis na plakat. Tego samego dnia polski minister spraw wewnętrznych Martsin Kervinsky poinformował, że policja zatrzymała rolnika, który pojawił się na wiecu z flagą ZSRR i zadzwonił do Putina do „remisu”.
W polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych 21 lutego oświadczenie o rolnika z flagą ZSRR, zauważając, że takie działania „wystawiają w złym świetle” Warszawę, która jako pierwsza pomagała Ukrainie i Polakom, którzy przyjęli Ukraińskich Uchodźców. Departament stwierdził również, że incydent dyskredytuje same protesty.